Nie będzie niczym odkrywczym stwierdzenie, że kierowcy nie pałają miłością do fotoradarów. Generalna Inspekcja Transportu Drogowego chce to jednak zmienić. Na ten cel planuje wydać… 4 mln zł!
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” przedstawiciele GITD poszukują właśnie agencji PR, która zajmie się opracowaniem kampanii mającej na celu zmianę wizerunku fotoradarów i samego zleceniodawcy. Działania mające na celu przekonanie kierowców do przydrożnych „fotopstryków” trwać mają do października 2015 roku.
GITD szacuje, że koszt takiego przedsięwzięcia wyniesie około 4 mln zł. Część tej kwoty pochodzić ma z unijnego dofinansowania, jakie inspektorzy otrzymali na budowę automatycznego systemu nadzoru nad ruchem drogowym CANARD.
GITD planuje szeroko zakrojoną akcję – w jej skład wchodzić mają m.in. spoty telewizyjne, audycje radiowe czy artykuły sponsorowane w prasie i mediach elektronicznych. Inspektorzy chcą też stworzyć internetową stronę systemu CANARD i zorganizować kilka konferencji, w tym jedną międzynarodową.
Jednym z celów kampanii będzie również zachęcanie kierowców do płacenia mandatów przez internet. Chociaż „internetowe biuro obsługi klientów” GITD działa już od kilku miesięcy, ukarani mandatami bardzo rzadko korzystają z jego pomocy. Kierowcomtrudno się jednak dziwić – korzystanie z biura wymaga bowiem założenia indywidualnego konta, w którym dostępne są aktualizowane na bieżąco informacje o wezwaniach i mandatach. Decydujący się na taką formę „rozliczeń” nie mogą więc np. twierdzić, że nie otrzymali od GITD papierowej informacji o popełnionym wykroczeniu…
Jak sądzicie, czy wydanie 4 mln zł faktycznie ociepli wizerunek fotoradarów i Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego? A może zechcielibyście wspomóc starania inspektorów i wymyślić hasło przewodnie promujące kosztowną kampanię? Liczymy na waszą inwencję twórczą w komentarzach!
Interia.pl