Strona główna Aktualności Dnia Bramki na autostradach spowalniają ruch

Bramki na autostradach spowalniają ruch

783
0
No Ratings Information Message

Bramki do poboru opłat na polskich autostradach skutecznie spowalniają ruch, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, gdy Polacy ruszają na wypoczynek. – W moim przekonaniu tego chorego systemu nie da się naprawić, a pomysł z pasami szybkiej płatności tylko zwiększył kilometry korków i czas oczekiwania przed bramkami – komentuje dla portalu „RynekInfrastruktury.pl” Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

GDDKiA starała się wyjść naprzeciw problemowi kolejek przed bramkami i uruchomiła w połowie lipca specjalne pasy na autostradach A2 i A4 dla posiadaczy urządzenia viaAUTO. Warto przypomnieć, że chodzi wyłącznie o państwowe trasy, do których nie zalicza się A1 z Torunia do Gdańska, najbardziej oblegana latem. – Mam sygnały od kierowców, którzy zbyt szybko przemknęli nad hasłem GDDKiA „kupujcie viaAUTO, będzie szybciej” i np. w drodze nad morze zorientowali się, że na A1 jest inny operator i viaAUTO tam nie działa – zauważa Furgalski.

Wiceprezes ZDG TOR podkreśla, że w Polsce powinien funkcjonować jeden system poboru opłat. – Dlatego żałuję, że zapoczątkowane w styczniu tego roku prace nad upowszechnieniem systemu elektronicznego zostały zatrzymane. Co więcej, kombinuje się z wyborem kontr-operatora do obecnego, co przy zapisach umowy z Kapschem nie jest możliwe i skończy się pewnie awanturą – oznajmia portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Adrian Furgalski.

Przy takim scenariuszu nowy system, zapowiadany przez resort infrastruktury nie tylko już nie ma szans zafunkcjonować w 2016 roku, ale być może nic się nie zmieni aż do wygaśnięcia wspomnianej umowy czyli do listopada 2018 roku – alarmuje wiceprezes ZDG TOR.

Ta sytuacja, przy szybkim wzroście natężenia ruchu na autostradach, będzie prawdziwym dramatem dla kierowców. – Można w akcie desperacji rzecz jasna podnieść szlabany, ale ten ubytek w przychodach KFD będzie pewnie oznaczał oszczędności w pozostałych wydatkach inwestycyjnych – mówi Furgalski.

Problem z bramkami dałoby się rozwiązać szybciej, gdyby GDDKiA słuchała operatora systemu viaTOLL, który deklaruje, że w ciągu 1,5 roku może rozbudować i przystosować obecny system do elektronicznego pobierania opłat od samochodów osobowych. Ogłoszenie nowego przetargu przez GDDKiA nie tylko wydłuży procedury, ale podwyższy straty kierowców w postaci czasu marnowanego w kolejkach przy bramkach, czy kosztów spalanego w korkach paliwa.

 

Źródło: rynekinfrastruktury.pl

Oceń artykuł

Poprzedni artykułOd 1 września kolejne 206 km dróg w systemie viaTOLL
Następny artykułPrawidłowe mocowanie ładunku źródłem ogromnych korzyści finansowych!