Za to naruszenie zapłaciłby 50 tys. zł. Mowa o białoruskim kierowcy, który zatrzymany został przez śląską Inspekcję Transportu Drogowego. Do kontroli doszło 22 października na DK 1 w Częstochowie.
Za to naruszenie zapłaciłby 50 tys. zł
„Kierowca jechał nie tylko na swojej, ale i cudzej karcie. Mężczyzna przyznał się do oszustwa. Kartę kolegi trzymał w skarpetce. Wśród okazanych dokumentów inspektorzy natrafili tez na specjalny grafik, w którym szofer notował kiedy używał cudzej karty. Gdy inspektor połączył z sobą wszystkie zapisy z kart, wyszła na jaw zatrważająca ilość naruszeń. Prowadzący wielokrotnie przekraczał czasu prowadzenia bez przerwy, skracał odpoczynki, przekraczał dzienny czasu prowadzenia. Zatrważająca była beztroska Białorusina, który przeliczał sobie, ile zapłaciłby za to samo przewinienie w innych krajach Unii Europejskiej. Nie interesowały go przepisy, za to świetnie orientował się w wysokości kar” – informuje GITD.
Kary
Za popełnione naruszenia kierowcy groziłaby kara 50 tys. zł. Z racji ograniczeń ustawowych wielkość kary wyniosła 12 tys. zł. dla przedsiębiorcy i 3 tys. zł dla zarządzającego transportem. Mandatem na łączną kwotę 3 tys. zł ukarano również kierowcę.
Czytaj także:
