Strona główna Archiwalne ale ciągle przydatne 200 tys. zł na polisy inspektorów od mandatów

200 tys. zł na polisy inspektorów od mandatów

1078
0
No Ratings Information Message

 

Ci, którzy ścigają prawdziwych bandytów, oszczędzają każdy grosz, siedząc w swoich sypiących się komisariatach. Ci, którzy rozstawiają na drogach maszynki do robienia pieniędzy, zwane fotoradarami, na biedę nie muszą narzekać.

Inspektorat od fotoradarów wydał prawie 200 tys. zł na ubezpieczenie 68 tajnych radiowozów. A policji brakuje pieniędzy nawet na to, by opłacić AC.

Główny Inspektorat Transportu Drogowego wykupił dla 68 samochodów ubezpieczenie zawierające tzw. klauzulę prędkości. Oznacza to, że nawet jeśli inspektor kierujący takim wozem złamie przepisy i go rozbije, to straty pokryje ubezpieczyciel.

– Wykonawca wyłoniony w ramach przetargu zaproponował usługi ubezpieczeniowe na łączną kwotę 194 014 zł – powiedział Faktowi Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Inspektoratu.

Na taki luksus nie mogą liczyć policjanci, którzy – w przeciwieństwie do inspektorów od fotoradarów – rzeczywiście mają powody, by martwić się o swoje samochody. Łatwiej narazić je na zniszczenie, biorąc udział w pościgach czy blokadach dróg.


– Nie mamy nawet wykupionego ubezpieczenia AC dla radiowozów, ponieważ nie ma na to pieniędzy. A jeśli winnym kolizji jest policjant kierujący radiowozem, to on sam odpowiada za szkody. Toczy się wobec niego postępowanie szkodowe i odpowiada do wysokości trzykrotnej swojej pensji – tłumaczy Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.

 

Źródło: Fakt.pl/onet.pl

 

Oceń artykuł

Poprzedni artykułPolicja zbroi się na kierowców
Następny artykułKolejny dylemat Ministra Transportu – czy większość ważeń ciężarówek była nielegalna?