Wreszcie gotowy jest brakujący odcinek autostrady A1 między Kowalem a Włocławkiem. Od środowego popołudnia 30 kwietnia kierowcy bez przeszkód jadą autostradą z Gdańska do Łodzi. Podróż samochodem między tymi dwoma miastami skróci się o pół godziny.
Trasę między dwoma miastami można teraz przejechać w trzy godziny. To niecałe 300 km. Skręcając w okolicach Strykowa w stronę Warszawy mamy jeszcze ok. 100 km do stolicy. Z kolei do Poznania jest stamtąd jeszcze ok. 180 km.
W dodatku na razie zapłacimy tylko za przejazd na trasie między Toruniem a Gdańskiem (29,9 dla samochodu osobowego). Jadąc do Poznania zapłacimy jeszcze na odcinku między Strykowem a Koninem (19,8 zł) i między Koninem a Poznaniem (32 zł). O wprowadzeniu opłaty na pozostałych odcinkach decyzję podejmie minister, ale dopiero wtedy, gdy przy autostradzie powstanie stosowna infrastruktura, tzn. stacje benzynowe, bary, itp. Na razie na odcinku 140 km między Strykowem a Toruniem nie ma gdzie zaparkować.
A1 to jedyna polska autostrada przebiegająca w relacji północ-południe. Drugą miała być A3 w pobliżu zachodniej granicy kraju, ale z jej budowy zrezygnowano, zastępując ją drogą ekspresową S3. Brakujący, 19-kilometrowy odcinek w pobliżu Włocławka powstawał długo. Cały fragment między Kowalem a Włocławkiem miał być gotowy we wrześniu 2012 r. ale tuż przed końcowym terminem GDDKiA zerwała umowę z dotychczasowymi wykonawcami. W rezultacie odcinek między Toruniem a Włocławkiem otwarto w grudniu zeszłego roku, a brakujący odcinek dopiero w środę.
Z Gdańska do Łodzi można jechać bez przeszkód, gorzej z podróżą dalej na południe. Odcinek do Tuszyna też powinien być już dawno gotowy, ale na razie GDDKiA przesuwa termin otwarcia ofert na dokończenie tego odcinka po Polimeksie-Mostostalu, który opuścił budowę. Nie wiadomo kiedy odcinek powstanie. W stronę granicy czeskiej gotowy jest na razie tylko fragment z Pyrzowic do Świerklan.
Źródło: rynekinfrastruktury.pl
