Stowarzyszenie URKSiTD “Najlepsza Droga” zwróciło się do Głównego Inspektora Transportu Drogowego z prośbą o interwencję w sprawie mandatów nakładanych w Małopolsce za zatrzymywanie się autobusów na zatoce przystankowej.Na kierowców autobusów są nakładane kary pomimo, że kierowcy wykonują przejazd zgodnie z rozkładem jazdy.
Liczymy na przychylność GITD i pomoc w tej sprawie ponieważ zachowanie inspektora jest tak przerysowane, że jej tuszowanie przez przełożonych z WITD jest ze szkodą dla wizerunku całej Inspekcji Transportu Drogowego – mówi Mariusz Miąsko – prezes stowarzyszenia “Najlepsza Droga”.
Modlnica dnia 15.11.2012 r
Kancelaria Prawna Viggen s.c.
Mariusz Miąsko, Małgorzata Miąsko
ul. Częstochowska 6, 32-085 Modlnica
w imieniu:
Stowarzyszenia Uczestników Rynku
i Komunikacji Samochodowej
i Transportu Drogowego „NAJLEPSZA DROGA”
ul. Tyniecka 10a, Kraków
Główny Inspektor
Transportu Drogowego
Warszawa
Szanowny Panie!
Chyba każdy rozumie, że działalność Inspekcji Transportu Drogowego jest potrzebna i przydatna społecznie. Dlatego sygnały o ewentualnych błędach w pracy I.T.D proszę traktować jako formę pozytywnej informacji zwrotnej z terenu, która pozwala wyeliminować patologiczne zachowania niektórych (zapewne nieliczne) inspektorów.
W gazecie Dziennik Gazeta Prawna z dnia 12 listopada 2012 roku ukazał się wywiad jakiego udzielił Naczelnik Wydziału małopolskiego ITD. p.Paweł Kucharczyk.
W wywiadzie odniósł się do interwencji naszego Stowarzyszenia w sprawie ukarania mandatem jednego z kierowców zatrudnionego w firmie Bus Janiso. W dniu 9 maja 2012 roku – kierowca pracujący dla firmy p. Janiso, /p.Stawowy Przemysław/ otrzymał mandat z art 49 ust.1 pkt.9 ustawy, prawo o ruchu drogowym, za – cytat: „zatrzymanie w odległości mniejszej niż 15 metrów od słupka (przystanku – przypis)”.
Mandat wymierzony mu został przez funkcjonariusza małopolskiego WITD, p. Lipę.
Wpisany jako podstawa wymierzenia mandatu przepis prawa ma następujące brzmienie:
Art.49 ust1.Zabrania się zatrzymywania pojazdu:
pkt.9} w odległości mniejszej niż 15 metrów od słupka lub tablicy oznaczającej
przystanek ,a na przystanku z zatoką – na całej jej długości.
Karanie mandatem za opisane wyżej zachowanie i to szczególnie w tym konkretnym przypadku jest działaniem skrajnie absurdalnym, ponieważ mandat nałożono na kierowcę autobusu wykonującego regularny transport drogowy zgodnie z rozkładem jazdy (!) /i oczywiście zgodnie z zezwoleń/.
Autobus musi się znajdować w odległości mniejszej niż 15 metrów od przystanku, ponieważ w przeciwnym przypadku, kierowca byłby słusznie karany za zabieranie pasażerów spoza przystanku !!!
Mandat w wysokości 100 zł został mu więc wymierzony bezpodstawnie i bezprawnie.
Z informacji jakie uzyskałem od p. Janiso wynika, że takich zachowań które można określić jako bezpodstawne szykany było wobec pracowników jego firmy więcej.
Mandat został więc wymierzony przez inspektora I.T.D. p.Lipę, a jego szefostwo wystąpiło w prasie w bezsensownej obronie inspektora.
Argumenty jakie zostały użyte w treści wywiadu w obronie postępowania inspektora Lipy przez jego zwierzchnika służbowego Naczelnika Kucharczyka muszą budzić w miarę ich czytania coraz to większe zdziwienie a wręcz zażenowanie.
Otóż p.Naczelnik Kucharczyk w 4 zaledwie zdaniach przekazał 4 informacji wprowadzając w błąd opinię publiczną:
ZDANIE 1:
Wyjaśnienia Naczelnika WITD: „inspektorzy mogli nałożyć tego typu mandat ponieważ był to przystanek na którym przewoźnicy mogą tylko zatrzymać się na chwilę po to by pozwolić wysiąść pasażerom”.
SPRZECIW:
Wywód powyższy na pierwszy rzut oka wydaje się logiczny a stanowisko p.Naczelnika pełne troski o interes innych przewoźników…
Jest tylko jeden zasadniczy problem. Przystanek o którym mowa nie jest przystankiem przelotowym lecz przystankiem początkowym dla autobusu z firmy p. Janiso.
To całkowicie zmienia istotę i charakter tego przypadku.
Na przystanku początkowym autobus musi być odpowiednio wcześniej podstawiony /tak by pasażerowie mogli spokojnie do niego wsiąść/, ponieważ godzina podana na rozkładzie jazdy jest przecież godziną odjazdu (a nie godziną przyjazdu autobusu).
Autobus zabiera z przystanku początkowego przeważnie ponad 20 pasażerów, a istnieje prawny obowiązek, by kierowca sprzedał bilety przed rozpoczęciem kursu. Wydawanie biletów dla takiej ilości pasażerów trwa przynajmniej 10 minut.
ZDANIE 2:
Wyjaśnienia Naczelnika WITD: Pan Naczelnik stwierdził dalej w toku wywiadu, tu dosłowny cytat: „nie ma tam{…} możliwości wydłużonego postoju na przystanku przelotowym /podkreślenie własne/”.
SPRZECIW:
Z tego zdania wiemy że p. inspektor Lipa nie ustalił nakładając mandat tego podstawowego faktu że przystanek był „początkowy”, a jego zwierzchnik służbowy… postąpił podobnie.
A może p.Naczelnik Kucharczyk nie odróżnia przystanku przelotowego od początkowego ?
ZDANIE 3:
Wyjaśnienia Naczelnika WITD: „Przystanek nie może pomieścić dużej ilości pojazdów”
SPRZECIW:
Absurd ! To nie sprawą inspektora jest nakładanie kary mandatu na kierowcę za fakt że urzędnik wydał zezwolenia na korzystanie z przystanku kilku przewoźnikom jednocześnie. Czyli w istocie inspektor nałożył karę za tłok na przystanku ? Oczekuję podania podstawy prawnej która zezwala nałożyć mandat za tłok w zatoczce.
ZDANIE 4:
Wyjaśnienia Naczelnika WITD:”Inspektorzy wystawili mandat ze względu na blokowanie podjazdu innym przewoźnikom”.
SPRZECIW:
1. Ustawodawca nie przewidział mandatu nie za „blokowanie podjazdu na przystanek” przez autobus, który zgodnie z rozkładem czeka na odjazd !
Dlatego też nie za „blokowanie podjazdu” nałożono mandat tylko za „zatrzymywania pojazdu w odległości mniejszej niż 15 metrów od słupka”.
Inspektor nie nałożył mandatu za blokowanie i utrudnianie ruchu ponieważ na przystanku było wolne miejsce co potwierdzają świadkowie.
2. Przedmiotowy autobus stał na przystanku dla niego początkowym, tak by móc odjechać o godzinie podanej w rozkładzie jazdy.
3.Autobus /w tym konkretnym przypadku/ stał na skraju zatoczki autobusowej przystanku i za nim było jeszcze wolne miejsce dla drugiego autobusu.
Na koniec swej wypowiedzi dla prasy p.Naczelnik Kucharczyk stwierdził, że „mandatów na tym przystanku może być więcej”.
Mam więc propozycję która jest w istocie obligatoryjnym zaleceniem, każdego rozsądnego człowieka:
- najpierw trzeba sprawdzić dla których przewoźników dany przystanek jest przystankiem początkowym i jakie obowiązują w tej materii regulaminy i przepisy.
- tylko tyle i aż tyle, a potem dopiero zgodnie z prawem można karać mandatami za zaistniałe rzeczywiście jego przekroczenia.
Proszę o wyjaśnienie tej sprawy i szybką oraz skuteczną interwencję zanim dalsze działania i wyjaśnienia niektórych inspektorów zniszczą opinię o tej potrzebnej formacji kontrolnej.
Mariusz Miąsko