Strona główna Strefa unieruchomienia ładunku Akademia Mocowania pomaga spełnić standardy bezpieczeństwa! – cz. I

Akademia Mocowania pomaga spełnić standardy bezpieczeństwa! – cz. I

1878
0
5/5 (3)

Rozmowa z Prezesem Zarządu Akademii Mocowania – Panem inż. Jarosławem  Kędziorem.

M.M.: Akademia Mocowania istnieje już 6 lat. To był strzał w dziesiątkę?

Jarosław Kędzior: Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że tak, był to strzał w dziesiątkę. Pomimo faktu, że nie do końca wiele rzeczy jeszcze udało się nam załatwić i wiele problemów jest jeszcze do rozwiązania, to Nasze działania przynoszą bardzo wymierne efekty.

M.M.: W 2009 r. formalnie powstało Stowarzyszenie działające na Rzecz Poprawy Bezpieczeństwa w Transporcie Drogowym „Akademia Mocowania”. Czy Pana zdaniem dzięki Wam wzrosła świadomość przewoźników w zakresie prawidłowego mocowania ładunków?

J.K.: Poszedłbym o wiele dalej, nie tylko wzrosła świadomość samych przewoźników, ale również problem został zauważony przez organizacje rządowe i pozarządowe, jak i inne stowarzyszenia zrzeszające przewoźników i kierowców.

M.M.: Jakie konsekwencje czekają załadowcę, który nie zabezpieczy należycie ładunku?

J.K.: Tu wracamy trochę do pierwszego pytania, nasze działania spowodowały dyskusję w różnych kręgach. Temat mocowania ładunków został wprowadzony do obowiązkowych szkoleń kierowców, zarówno kwalifikacji wstępnej, jak i szkoleń okresowych.
Jednak najbardziej cieszę się z rozłożenia prawnej odpowiedzialności za wykonanie operacji transportowej na wszystkie osoby biorące udział w procedurze załadunku cyt. za ustawą nadawca, załadowca, spedytor, organizator transportu, odbiorca jak i również przewoźnik i kierowca.
Mimo że przepisy te nie do końca są jeszcze dopracowane i dużo czasu upłynie zanim pojawi się pierwsze orzecznictwo w tych sprawach, to jestem pewien, że odpowiedzialności nie uniknie nikt, kto przyczyni się do zaniedbań w tym zakresie. Jeżeli nie bezpośrednio poprzez sankcje wynikające z działań ITD, to w rozstrzygnięciach sądowych, udowodnianie współwiny nadawcy czy załadowcy nie będzie stanowiło problemu. Wynika to w zapisie przepisów Ustawy PRD.

M.M.: W jaki sposób jesteście w stanie pomóc załadowcom?

J.K.: To bardzo dobre pytanie… Akademia powstała po to, żeby pomagać spełnić standardy bezpieczeństwa wynikające z naszej pozycji, jako kraju w zjednoczonej Europie.  Przez te lata staraliśmy się promować BRD w tym zakresie, udowadniając przy tym, że to opłaca się wszystkim. Każdemu powinno zależeć, aby jego ładunek dojechał na miejsce w całości zgodnie z przepisami, nie uległ uszkodzeniu oraz nie zagrażał życiu innych uczestników ruchu drogowego. Załadowca, będąc po pracy, bardzo często staje się takim samym uczestnikiem ruchu jak wszyscy inni. Musi więc zdawać sobie sprawę, że może trafić na swój własny nieprawidłowo zabezpieczony ładunek.
Jednocześnie staraliśmy się posiąść potrzebną wiedzę i zgromadzić wokół naszej organizacji najbardziej kompetentnych ludzi z kraju i Europy.
Stąd wokół AM wiele organizacji i firm, z którymi współpracujemy. Efektem tej współpracy jest coraz bardziej merytoryczne przygotowanie ofert dedykowanych dla wszystkich zajmujących się branżą TSL w tym również załadowców. Niestety, przez lata zaniedbań oraz brak regulacji prawnych, załadowcy problemem tym się po prostu nie zajmowali, cedując odpowiedzialność w całości na przewoźnika.

M.M.: Kto konkretnie się do Was zwraca?

J.K.: Nie mogę, niestety, konkretnie wymienić nazw firm, z którymi aktualnie prowadzimy rozmowy, powiem natomiast, iż są to „giganci” z branży TSL. Te firmy w pierwszej kolejności dowiedziały się o zmianie przepisów i zaczęły zauważać problem, szukając u nas pomocy. Prawda jest taka, że im prędzej pomożemy uporać się z problemem prawidłowego załadunku pojazdów i odpowiednim zabezpieczeniem ładunku, musi minąć trochę czasu (dla dużej firmy jest to proces trwający około roku, ponieważ wymaga pracy kilku inżynierów, matematyków i prawników). Przy czym mam tu na myśli rozwiązanie problemów typowo logistycznych, nie natomiast szukania prawnego uniknięcia odpowiedzialności przez rzesze prawników. Takie działania mogą jedynie przeciągnąć uniknięcie odpowiedzialności w czasie, nic więcej. Pomimo faktu, iż przygotowani jesteśmy również do obsługi prawnej tych firm dzięki podpisaniu porozumienia z Kancelarią prawną VIGGEN i Panem Mariuszem Miąsko, to jednak chcę podkreślić, że najpierw porządkujemy sprawy związane z załadunkiem pojazdów, wykorzystując obowiązujące prawo, normy europejskie oraz naszą wiedzę, a potem dopiero zapewnimy obsługę prawną. Nie inaczej.


M.M.: Czekacie na propozycje współpracy czy też sami wychodzicie z inicjatywą?


J.K.:
 Nigdy nie czekaliśmy biernie na propozycje współpracy, zawsze wychodziliśmy z inicjatywą, jeżeli chodzi o propagowanie problemu i zagadnień z nim zwianych. Jednak od czasu zmiany przepisów prawa, coraz częściej mamy okazję być potrzebni bezpośrednio konkretnym klientom.

M.M.: Istnieją różne techniki mocowania i różne środki mocujące. Czym powinni kierować się przewoźnicy przy ich wyborze?


J.K.:
 Śmiało mogę powiedzieć, że na pewno głównym wyznacznikiem nie powinna być cena danego urządzenia. Pamiętajmy o tym, że np. pasy transportowe podlegają podobnym testom wytrzymałościowym jak np. zawiesia dźwigowe czy pasy bezpieczeństwa montowane w samochodach. O ich wytrzymałości decyduje szereg wymagań technicznych i wytrzymałościowych. Tak samo przedstawia się temat związany z innymi urządzeniami technicznymi, wykorzystywanymi do unieruchomienia ładunku. Dotyczy to również samych pojazdów, których zabudowy muszą być wykonane również zgodnie z normami technicznymi.

Cdn.

Inż. Jarosław Kędzior – Prezes Akademii Mocowania; absolwent wydziału Mechaniki i Budowy Maszyn, specjalność Budowa i Eksploatacja Maszyn, Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Staszica w Pile.
Biegły sądowy w dziedzinie transportu drogowego, od ponad 15 lat prowadzi działalność gospodarczą zajmującą się sprzedażą systemów mocowania ładunków. Prowadzi również zajęcia z zakresu transportu drogowego dla przedsiębiorców i kierowców. W latach 1994 – 2000 pracował w CSCS w Pile, najpierw na stanowisku wykładowcy; instruktora nauki jazdy, następnie jako diagnosta na stacji kontroli pojazdów. Od 1997 roku pełnił funkcję starszego technika instruktora Cyklu Budowy Pojazdów Mechanicznych w Centrum Szkolenia Czołgowo-Samochodowego w Pile w zespole kierowanym przez dr inż. Kazimierza Sitka.
W latach 2002 – 2007 Inspektor Transportu Drogowego w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Poznaniu oraz Kierownik Oddziału Terenowego WITD w Pile.
Jest autorem licznych artykułów w prasie branżowej oraz publikacji pt.: Zabezpieczenie Ładunków oraz Zasady Mocowania Ładunków wydanych kolejno w latach 2007, 2008 i 2010. Pełni funkcję Prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Poprawy Bezpieczeństwa w Transporcie Drogowym Akademia Mocowania oraz jest członkiem założycielem międzynarodowego grona ekspertów z siedzibą w Brukseli z zakresu mocowania ładunków EUMOS (EUROPE MOVE IT SAFE). W 2007 przeprowadził badania dotyczące stanu mocowania  ładunków w Polsce w transporcie drogowym.
Pasjonat polskiej myśli technicznej i historii polskiej motoryzacji.

 

źródło: forumtransportu.pl / Wywiad Tygodnia pod redakcją Małgorzaty Małeckiej

 

Logistic Technologis Sp. z o.o.

tel. (12) 637-24-57

Oceń artykuł

Poprzedni artykułNowy VAT od samochodów firmowych?
Następny artykułAkademia Mocowania pomaga spełnić standardy bezpieczeństwa! – cz. II
Wiceprezes Logistic Technologies Sp. z o.o. Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Poprawy Bezpieczeństwa w Transporcie Drogowym „Akademia Mocowania”. Biegły sądowy w zakresie mocowania ładunków.