Strona główna Aktualności Dnia Czy to koniec zawodu kierowcy? Czy kierowcy zawodowi powinni bać się o...

Czy to koniec zawodu kierowcy? Czy kierowcy zawodowi powinni bać się o swoją pracę?

1147
0
2.33/5 (3)

Czy to koniec zawodu kierowcy? Czy kierowcy zawodowi powinni bać się o swoją pracę? Czy samochody autonomiczne zastąpią żywych kierowców?

Czy to koniec zawodu kierowcy? Czy kierowcy zawodowi powinni bać się o swoją pracę?

Spokojnie. Oczywiście, zmiany nadchodzą, jednak obecni zawodowi kierowcy nie mają powodów do niepokoju. Świat nie zmienia się tak szybko i póki co kierowców brakuje w Europie i kandydaci mogą przebierać w ofertach pracy.

Od wynalazku do masowego zastosowania

Na początek kilka faktów, które powinny uspokoić aktualnych zawodowych kierowców, którzy z trwogą czytają kolejne doniesienia medialne o samochodach, nawet ciężarowych, bez kierowców. Przypatrzmy się takiemu wynalazkowi jak internet. Wprawdzie jego powstanie datuje się na lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku, jednak dopiero połowa ludzkości korzysta z dostępu do sieci. Od wynalazku do wdrożenia go w życie i upowszechnienia daleka droga. Jeszcze bardziej optymistycznie (z punktu widzenia zawodowych kierowców) wygląda historia… zmywarki! Wymyślona jeszcze przed II wojną światową do dziś w większości gospodarstw na świecie jest synonimem luksusu i do jej upowszechnienia w każdym domu na całym świecie jeszcze daleko.

Koniec zawodu kierowcy – kiedy?

Jeśli sto lat nie wystarczyło, aby upowszechnić wynalazki takie jak internet czy zmywarka, to założyć możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż wprowadzenie do codziennego życia i pracy autonomicznych pojazdów trwać będzie… jeszcze dłużej! Dlaczego? Przede wszystkim technologia autonomicznych aut wciąż jest tak naprawdę na etapie tworzenia. Na naszym rodzimym rynku sami obserwować możemy, że autonomiczne pojazdy są w powijakach: już sam asystent parkowania to dla nas szok, novum i wciąż abstrakcja! Do autonomicznego jeżdżenia z dużą prędkością po drogach publicznych droga daleka.

Autonomiczne auta – powolny wyścig gigantów

Oczywiście, pierwsze autonomiczne samochody zobaczyć możemy na polskich drogach już w przeciągu kilku lat, jednak nadal przez dziesięciolecia będą one nowinką i… drogim gadżetem, a nie powszechnym wynalazkiem, który nagle pozbawi pracy milionów kierowców. W projekty zaangażowane są wprawdzie giganty, jak Volvo czy Google, jednak nie oznacza to, że w mgnieniu oka wszyscy przesiądziemy się na „autopiloty”.

Autonomiczna jazda – ewolucja a nie rewolucja?

Barier jest wiele. Przede wszystkim technologia autopilotów nie jest jeszcze doskonała. Jakiś czas temu świat zelektryzowała informacja, iż samochód Google był sprawcą wypadku. Druga przeszkoda to oczywiście kwestie ekonomiczne. Firma posiadająca kilka czy kilka tysięcy pojazdów nie zakupi od razu autopilotów, bo zwyczajnie nowe wynalazki będą horrendalnie drogie. Ponadto nawet gdyby rynek chciał w krótkim czasie nabyć setki milionów autopilotów… ktoś te samochody musi wyprodukować, a póki co fabryka pojazdów autonomicznych… nie istnieje.

Kolejna bariera to przepisy. Jak każdy wynalazek, a już szczególnie taki, który w tak ogromny sposób ma wpływ na bezpieczeństwo na drogach, obwarowany musi być precyzyjnymi przepisami. Przepisami, które (przynajmniej w Unii) powstają bardzo długo, czasem nawet i przez dziesięciolecia!

W podsumowaniu podliczyć, więc należy, iż aktualni zawodowi kierowcy spać mogą spokojnie: z pewnością do emerytury zawodu zmieniać nie muszą.

 

Malina Wąsowska

Oceń artykuł

Poprzedni artykułForum Transportu Publicznego – dowiedz się jakie wyzwania stoją przed miastami
Następny artykuł„Z kulturą w drodze”, czyli o drogowym savoir-vivre

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj