Strona główna Aktualności Dnia Pracownik delegowany – te informacje powinieneś znać

Pracownik delegowany – te informacje powinieneś znać

2828
0
4.64/5 (11)

Nadzór prawny i merytoryczny: Dr Mariusz Miąsko Prezes Kancelarii Prawnej Viggen sp.j.

Wraz z wejściem w życie dnia 17 czerwca 2014 roku dyrektywy wdrożeniowej Parlamentu Europejskiego w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług zostały uregulowane przepisy dotyczące delegowanych pracowników oraz przepisy dotyczące kontroli przedsiębiorstw delegujących takich pracowników.

Pracownik delegowany

W trakcie prac nad dyrektywą podnoszono głosy, iż dyrektywa ta przede wszystkim godzi w interesy przedsiębiorców polskich, którzy delegują pracowników za granicę. Głosy te uznać należy za słuszne, ponieważ pod adresem Polski formułowano zarzut uprawiania dumpingu socjalnego. Przypisywanie takich praktyk przedsiębiorcom polskim godziło w samą instytucję delegowania pracowników, którą uznać należy za najbezpieczniejszą formę wyjazdu pracownika przedsiębiorstwa krajowego za granicę. Czym zatem jest instytucja pracownika delegowanego?

Delegowanie jako forma przekazywania praw na podwładnych jest szczególną formą przekazywania upoważnień zorientowaną zazwyczaj na jedno zadanie. W przypadku kierowców jako pracowników delegowanych zadaniem jest nie tylko dostarczenie określonego towaru do punktu destynacji czy też dokonania załadunku w punkcie destynacji, jak i szereg innych czynności, które składają się na wykonanie zadania określonego jako cel w podróży zagranicznej pracownika delegowanego.

Delegowanie oparte na zasadzie wyrażonej w art. 18 kodeksu pracy, tj. zasadzie korzystności i odpowiadającej jej normie stanowiącej o tym, że nie dopuszcza się żadnych wyjątków na niekorzyść osoby uprzywilejowanej, a więc pracownika nie może być w żadnym wypadku uznawane za delegowanie stanowiące dumping socjalny. W każdym z państw Wspólnoty obowiązują osobne i różne uregulowania dotyczące prawa pracy, jednakże nie mogą one stać w sprzeczności z implementowanymi do poszczególnych porządków prawnych normami wydawanymi przez organy Unii. Twierdzenie jakoby delegowanie pracownika z jednego kraju Wspólnoty, jak choćby dla przykładu z Polski do innego kraju Wspólnoty było takowym dumpingiem jest twierdzeniem fałszywym, ponieważ każde delegowanie odbywa się w ramach przepisów krajowych i odpowiadających im przepisów państwa, do którego delegacja się odbywa (jak choćby w zakresie ustalania stawek wynagrodzenia), które to odbywają się w ramach norm prawnych, które nie mogą być sprzeczne z dyrektywą 96/71/WE. Zarzuty takie są, więc nieuprawnione.

Podstawową kwestią przy omawianiu tematu delegacji i pracowników delegowanych jest rozróżnienie pojęcia czasowej migracji zarobkowej i pojęcia emigracji zarobkowej. Celowe utożsamianie obu pojęć przez zagraniczną konkurencję polskich firm transportowych jest zabiegiem, który ma na celu osłabienie pozycji polskich przedsiębiorców, sytuując ich w gronie przedsiębiorstw stosujących dumping cenowy. Emigracja zarobkowa to pojęcie, które nie ma żadnego związku z delegacją pracowników w ramach przedsiębiorstwa do odbywania pracy na terytorium innego kraju, emigracja taka opiera się na swobodzie przepływu osób, czyli koncepcie, który nie ma niczego wspólnego z żadną z dyrektyw unijnych dotyczących przedsiębiorców delegujących pracowników transportu drogowego do innych krajów Wspólnoty. To swoboda świadczenia usług jest konceptem, na którym opiera się cała istota delegowania pracowników w zagraniczną podróż służbową. Pracownicy tacy świadczą pracę na terenie innego kraju na rzecz swojego pracodawcy, delegującego ich do tego kraju, praca ta jest więc pracą o charakterze czasowym, a nie trwałym. Łączność ekonomiczna z krajem pochodzenia nie zostaje przerwana.

Polska jako lider w transporcie drogowym w Europie obroniła swoją pozycję, która mogła zostać zachwiana poprzez ograniczenia wprowadzone przede wszystkim przez Niemcy,  Francję i Belgię które pod pozorem ściślejszego uregulowania praw pracowniczych uderzały w interesy polskich przedsiębiorców i pracowników przez nich delegowanych. Wspomniana już zasada korzystności odnosi się w każdym przypadku delegowania pracownika polskiego do innego kraju Unii Europejskiej, kiedy to pracownik otrzymuje minimalne wynagrodzenie odpowiadające wynagrodzeniu kraju, w którym stawki te są wyższe. Oznacza to więc, iż z automatu zasada korzystności znajduje zastosowanie przy każdym oddelegowaniu pracownika do pracy w podróży służbowej zagranicznej.

Ostatnia nowelizacja dyrektywy dokonana w 2017 roku ustanowiła nowe zasady, co do delegowania pracowników na wszystkie rynki europejskie. Nowe przepisy przewidują badanie na szeroką skalę przez ZUS zdolności przedsiębiorstwa do delegowania oraz zdolności pracowników do bycia delegowanymi. W nowelizacji pojawia się również pojęcie prowadzenia znaczącej działalności na terenie kraju oddelegowującego pracownika przez przedsiębiorcę. Sformułowanie to i zmiany wprowadzone nim do dyrektywy 96/71/WE są zmianami rewolucyjnymi i zaostrzającymi kurs wobec Polski. Zmiany te dotykają nie tylko przedsiębiorców i delegowanych przez nich pracowników, co cały sektor usług związanych z delegowaniem pracowników za granicę, na który składają się usługi szkoleniowe, rekrutacyjne, księgowe czy też prawnicze.

Wprowadzone zmiany mogą doprowadzić do tego, że swoboda działalności gospodarczej na terenie Wspólnoty będzie de facto dotyczyła tylko państw Starej Unii, które lobbowały za wprowadzonymi zmianami. W Niemczech obowiązuje ponad 60 tysięcy układów zbiorowych pracy, które według znowelizowanej dyrektywy 96/71/WE będą obowiązywały również polskich przedsiębiorców delegujących pracowników do pracy na terytorium innego kraju Wspólnoty, w świetle nowych regulacji polski przedsiębiorca może zostać ukarany za każdy stan niezgodny, z którymś z przedmiotowych układów zbiorowych. Organy Unii zamiast dążyć do deregulacji, w rozumieniu swobody działalności gospodarczej walczą z polską konkurencją dla krajów starej Unii poprzez piętrzenie przepisów, które w sposób bezpośredni uderzają w takie kraje jak Polska.

Kancelaria Prawna Viggen sp.j.

 

Zobacz także:

 

 

Niniejszy dokument podlega ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (ustawa z dnia 4 lutego 1994 r., Dz. U. 06.90.631 z późn. zm.)

Oceń artykuł

Poprzedni artykułTeraz można prowadzić ciężarówkę do 30 minut dłużej dziennie – legalnie
Następny artykułZa brak dowodu rejestracyjnego i OC brak mandatu ale NIE TAK SZYBKO

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj