Im więcej kandydatów obleje WORD, tym więcej zarobi – taka zasada już niebawem może być nieaktualna. PiS bowiem chce zmiany w systemie nadawania uprawnień, dzięki któremu oblewanie kandydatów przynosi zyski ośrodkom.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2015 roku, blisko 90% przychodów wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego pochodziła z opłat egzaminacyjnych. Rząd proponuje zatem, by pieniądze z egzaminów trafiały do budżetu państwa, a WORD-y byłyby finansowane przez resort infrastruktury lub wojewodów na podstawie przedłożonych budżetów.
Celem zmiany byłaby większa kontrola na finansami ośrodków oraz rezygnacja z zasady, że większa liczba oblewających egzamin to większy zarobek dla ośrodka. Kolejna modyfikacja systemu funkcjonowania WORD-ów dotyczy możliwości przeprowadzania egzaminów w oparciu o infrastrukturę ośrodków szkolenia kierowców, co zniwelowałoby kolejki oczekujących na egzamin. Zmianie miałby ponadto ulec system przydzielania egzaminatorów na odgórnie ustalony przez niezależny system informatyczny.
“zniwelowałoby kolejki oczekujących na egzamin ” – to znaczy, że zwiększy się liczba egzaminatorów, bo innej mozliwości nie ma. Oczywiste jest, że jeżeli będzie wyższa zdawalność, to mniej będzie egzaminów – czyli egzaminatorzy będą mieli jedno oko wyłączone. Można patrzeć przez palce jednej dłoni, a jeżeli dołoży się palce drugiej dłoni to pojawia się krata.