Przez ostatnie 7 dni olej napędowy na polskich stacjach tanieje 2 gr/l; benzyna 5 gr/l, a LPG 3 gr/l. Od początku roku ON notuje już -34 gr/l, Pb95 -24 gr/l, a LPG 26 gr/l.
W porównaniu z początkiem lipca 2015 r., czyli ubiegłorocznym szczytem cenowym, paliwo do silników wysokoprężnych [olej napędowy] jest obecnie tańsze o 1,04 zł/l, paliwo do silników o zapłonie iskrowym [benzyna] o 1,05 zł/l, a najpopularniejsze paliwo alternatywne do obu ww., czyli autogaz, o 0,15 zł/l. Ponownie zauważalnie różnicują się ceny obu podstawowych paliw. Jeżeli pod koniec ubiegłego roku olej napędowy był tańszy od benzyny średnio ok. 10 gr/l, to obecnie jest to już ok. 30 gr/l. W najbliższym czasie te obniżki mogą ulec chwilowemu wyhamowaniu, a ceny ON i Pb95 ulec lekkiemu zbliżeniu.
Ceny na stacjach zależne są bowiem od cen hurtowych obowiązujących w polskich rafineriach. Dziś w hurcie znów wprawdzie mamy obniżki: ON średnio o 24; a Pb95 o 8 zł/m3 netto. Między 12 a 16 lutego ceny benzyny wzrosły jednak o 80 zł/m3, a oleju napędowego między 12 a 19 lutego prawie o 100 zł/m3. Jeżeli w styczniu średnia różnica w hurcie między ON i Pb95 wynosiła ok. 9% to obecnie, w drugiej połowie lutego, jest to już tylko 3%.
Zmiany w cennikach hurtowych polskich rafinerii to z kolei efekt wydarzeń na rynkach światowych, które z kolei potwierdzają prognozy analityków, że 2016 r. będzie dla rynków surowcowo-walutowych bardzo zmienny. Obserwując bardzo duże wahania na rynku paliw gotowych (dla Europy referencyjne są tu tzw. notowania ARA, czyli ceny z trzech największych portów przeładunkowych na naszym kontynencie: Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia), widzimy zaostrzającą się konkurencję już nie tyle na rynku ropy, co jej przetworów.
Jeżeli jednak mówimy o rynku krajowym, to musimy pamiętać, że w związku z wymaganiami unijnej polityki klimatycznej, paliwa wprowadzane na rynek polski muszą być wzbogacone o biokomponenty – olej napędowy o 7% estrów metylowych kwasów tłuszczowych – tzw. FAME, a benzyna o bioetanol. Ceny biokomponentów, niestety, nie spadają tak dynamicznie jak ceny ropy, a w związku z sytuacją globalną mogą w najbliższym czasie nawet istotnie wzrosnąć, co wpłynie na ceny oferowane w polskich rafineriach, a dalej – przez polskie stacje. Dla zachowania konkurencyjności, bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, konieczne są, więc nie tylko inwestycje w gdańskich i płockich zakładach przetwarzających ropę na paliwa, a również w system logistyki – instalacje przesyłowe oraz dystrybucję, czyli dbałość o efektywną, możliwie zróżnicowaną i zoptymalizowaną sieć stacji paliw, pozwalającą Polakom na szeroką dostępność punktów tankowania.
Źródło: etransport.pl/paliwa.pl
