Przekonał się o tym kierowca, którego za używanie niedozwolonego urządzenia ukarano mandatem karnym w kwocie 2000 zł, a wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne.
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu poinformował, że 3 marca br. na autostradzie A2 inspektorzy z poznańskiego oddziału WITD zatrzymali ciągnik samochodowy z naczepą należący do polskiego przewoźnika. W trakcie kontroli stwierdzili, że kierowca przed zatrzymaniem posługiwał się niedozwolonym urządzeniem dodatkowym, magnesem, przyczepionym do impulsatora skrzyni biegów.
Natomiast podczas analizy czasu pracy wyszły na jaw kolejne zaniedbania: przekroczenie dziennego okresu prowadzenia pojazdu, jazdę bez wymaganej przerwy, naruszenie obowiązku wczytywania danych z karty kierowcy. Kierowca został ukarany mandatem karnym w kwocie 2000 zł, a wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne.
Jako ciekawostkę można podać, że na przykład niemieckie służby drogowe wypracowały procedury w wypadku podejrzenia o stosowanie magnesu przy impulsatorze. Nawet jeśli kierowca zdążył przed kontrolą zdjąć magnes, to w takim wypadku niemieccy inspektorzy wyjmują z woreczka opiłki żelaza i obsypują podejrzane miejsce. Silny magnes neodymowy pozostawia ślad w postaci namagnesowania powierzchni, przy której się znajdował i opiłki do niej szybko przylegają.
Źródło: etransport.pl/WITD Poznań
To nie kierowca miał pecha tylko inspektorzy, że go złapali (chodzi o Polaka). Wszystkie stare auta mają tzw. patenty, ITD dobrze o tym wie