Strona główna Informacje prawne Jeździsz lewym pasem? Uważaj! Do akcji wkracza policja

Jeździsz lewym pasem? Uważaj! Do akcji wkracza policja

1009
0
No Ratings Information Message

Jeździsz lewym pasem? Uważaj! Do akcji wkracza policja. Rusza ogólnopolska akcja policji. Funkcjonariusze będę ścigać kierowców, którzy bezmyślnie blokują lewy pas ruchu. – Oczywiste jest, że rano na Alejach Trzech Wieszczów w Krakowie nie możemy wszyscy jechać prawym pasem, bo doszłoby do absurdu i zupełnego zakorkowania miasta. Nie jest to uprawnione, gdy bez większych przeszkód można jechać prawym pasem – mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Marek Kąkolewski z Komendy Głównej Policji. Policjanci zaczynają ścigać kierowców uporczywie blokujących lewy pas. Co to właściwie znaczy?

Artykuł 16 prawa o ruchu drogowym wyraźnie mówi, że poruszamy się możliwie najbliżej prawej strony. Lewym możemy jechać tylko w przypadku wyprzedzania, omijania przeszkód bądź w godzinach szczytu, gdy zakorkowane są wszystkie pasy. Poza samymi przepisami ważna jest też kwestia praktyczna. Latem,
gdy temperatura jest wysoka, dochodzi do uplastycznienia nawierzchni. Gdyby wszyscy jeździli lewym pasem, w tym tiry i autobusy, szybko byłby zniszczony jak prawy.

Wielu kierowców jeździ lewą stroną, bo jest bezpieczniej – mniej dziur, kolein…
Dziurę, koleinę, kałużę – jeśli stanowią zagrożenie dla nas, dla zawieszenia i kół naszego samochodu – należy traktować jako przeszkody do ominięcia. I to nas uprawnia do jazdy lewym pasem. Ale tylko na konkretnym, zniszczonym odcinku. Nie znam kilkukilometrowych odcinków, na których byłyby same dziury i nie dało się jechać prawym pasem. Nie trafiłoby więc do mnie tłumaczenie, że ktoś jechał kawał drogi lewym pasem dla własnego bezpieczeństwa. A najbardziej śmieszy mnie, gdy tłumaczą się w ten sposób kierowcy ciężarówek. Przecież te wozy są przystosowane do jazdy w ciężkich warunkach.

Wspomniał Pan, że w godzinach szczytu też możemy lewym pasem jechać.
Oczywiste jest, że rano na Alejach Trzech Wieszczów w Krakowie nie możemy wszyscy jechać prawym pasem, bo doszłoby do absurdu i zupełnego zakorkowania miasta. Mówimy wówczas o zjawisku tasowania się rzędów pojazdów – jedziemy i lewym, i prawym pasem – to jest w porządku, ale tylko w sytuacji szczytu, korka. Nie jest to uprawnione, gdy bez większych przeszkód można jechać prawym pasem.A jeżeli mamy ograniczenie do 70 km/godz. i ktoś jedzie lewym pasem z maksymalną dopuszczalną prędkością, to przecież nie blokuje drogi, bo w myśl przepisów i tak szybciej jechać nie można…
Nie można tak rozumować. Po prostu jazda prawym pasem jest naszym obowiązkiem, tam gdzie się da. Niech nasz kierowca pojedzie do Niemiec i tam spróbuje jechać lewym pasem. Szybko zostanie brutalnie sprowadzony przez policję na ziemię.

A jeśli ktoś wie, że będzie skręcał w lewo, kiedy może zjechać na lewy pas?
Tego nie da się wyliczyć w metrach. Trzeba się trzymać zdrowego rozsądku. Jeśli ktoś wie, że za 200-300 metrów będzie zjeżdżał – a jest słabszym kierowcą, nie czuje się pewnie – to może zmienić pas. Ale niedopuszczalna jest sytuacja, gdy kierowca tira ustawia się dwa kilometry wcześniej na lewym pasie, bo zamierza za jakiś czas skręcać.

 

Rozmawiał Piotr Brzózka

źródło: Gazeta Krakowska

Oceń artykuł

Poprzedni artykułCzy zaświadczenie i orzeczenie lekarskie mogą być tym samym dokumentem? Stanowisko GIP oraz GITD
Następny artykułOd dziś na Białorusi wiosenne ograniczenia