Inspekcja transportu drogowego chce obciążyć pracodawcę grzywną i punktami karnymi za wykroczenia pracownika – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Do tej pory gdy właściciel samochodu nie wskazał kierowcy winnego przekroczenia prędkości płacił karę w wysokości 500 zł. Jak donosi „Gazeta Wyborcza” może się to zmienić już w wakacje przyszłego roku.
Inspekcja Transportu Drogowego dąży do tego, by nałożyć dodatkowo punkty karne na właściciela firmy w przypadku gdy kryje swojego pracownika złapanego przez fotoradar. Jako przykład ITD pokazuje doświadczenia takich krajów jak Francja, Holandia, Austria i Włochy.
Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, pracodawcy byliby zmuszeni do prowadzenia wykazów kto i w jakim czasie korzystał z danego samochodu. Dla niektórych firm oznaczałoby to zatrudnienie w tym celu dodatkowej osoby.
Oprócz tego przewiduje się nagrody za szybkie zapłacenie mandatu w postaci 20 proc. ulgi, a kara w wysokości 1200 zł zostałaby podwojona.
Gazeta Wyborcza/onet.pl