Ruch na autostradowej obwodnicy Poznania rośnie z dnia na dzień. Codziennie przejeżdża tędy 60 tys. aut.
Najdrobniejsza kolizja oznacza korek. Dlatego konieczny jest trzeci pas. Tyle że południowa obwodnica będzie szersza najszybciej za cztery lata. W przyszłym roku, po wielu perturbacjach i przesunięciach, w końcu gotowa będzie zachodnia obwodnica Poznania. Droga ta, za Komornikami, połączy się z południową obwodnicą w ciągu autostrady A2. Wzrośnie wtedy i tak już ogromny ruch samochodów na odcinku pomiędzy Krzesinami a Komornikami. Dziś jeździ tędy 60 tys. aut dziennie. Jeszcze dwa lata temu samochodów na tej drodze było o 20 tys. mniej. Tendencja rosnąca jest więc bardzo wyraźna.-Nie mamy wyboru, natężenie ruchu jest już tak duże, że na autostradzie między Komornikami i Krzesinami konieczna jest budowa trzeciego pasamówił w 2008 r. Andrzej Patalas, ówczesny prezes spółki Autostrada Wielkopolska, która zarządza A2 na wysokości Poznania.
Trzeci pas do dziś na obwodnicy się nie pojawił. I – mimo rosnącego ruchu – w ciągu najbliższych kilku lat na szerszą autostradę pod Poznaniem nie ma co liczyć. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, prace nad trzecim pasem rozpoczną się na przełomie 2016 i 2017 r. Sama budowa potrwać ma ok. 1,5 roku. Więcej miejsca na obwodnicy zrobi się więc najwcześniej w połowie 2018 r. Dlaczego tak późno? – Obowiązujące przepisy wymagają przygotowania pełnego raportu o uwarunkowaniach środowiskowych. Obecnie zgodnie z przepisami wykonujemy prace przygotowawcze do sporządzenia tego raportu. Dopiero uzyskanie decyzji środowiskowej otwiera drogę do zakończenia projektowania i wystąpienia o pozwolenie na budowętłumaczy Zofia Kwiatkowska, rzecznik prasowy AW.
Źródło: etransport.pl/poznan.gazeta.pl
