Strona główna Diety i Ryczałty Noclegowe Ryczałty za nocleg–kolejny argument potwierdzający bezzasadność roszczeń

Ryczałty za nocleg–kolejny argument potwierdzający bezzasadność roszczeń

1762
0
5/5 (2)

Autor publikacji: Dr Mariusz Miąsko Prezes Kancelarii Prawnej Viggen sp.j.

Ryczałty za nocleg–kolejny argument potwierdzający bezzasadność roszczeń. Jak co tydzień przedstawiamy Państwu kolejne opracowanie poświęcone analizie prawnej zasadności dochodzonych przez kierowców roszczeń z tytułu ryczałtów za noclegi. Od 6 tygodni prezentujemy różnorodne aspekty prawne związane z przedmiotową tematyką, ponieważ z telefonów oraz maili od Państwa wiemy, że spotykają się one z OGROMNYM zainteresowaniem, przedsiębiorców, prawników, ale także i kierowców, więc postanowiliśmy kontynuować przedmiotowy cykl. Jednocześnie serdecznie dziękuję za wszelkie ciepłe Państwa opinie i słowa uznania. Są dla mnie wielką motywacją i bardzo liczę, że publikacje skutecznie przyczynią się do obrony Państwa przedsiębiorstw i jednocześnie obrony miejsc pracy kierowców. Warto nadmienić, iż istnieje około 48 niezależnych argumentów (prawnych, logicznych, semantycznych), potwierdzających, iż brak jakiejkolwiek normatywnej podstawy do wypłaty  za noclegi, jeśli wcześniej nie zaistniał realny koszt.

W każdym kolejnym opracowaniu staramy się odnieść do nieprezentowanych wcześniej zagadnień. Dziś przedstawię Państwu argumentację, którą można podnieść w trakcie przygotowań do procesu lub samego procesu. Stanowi ona rozwinięcie wątku (zagadnienia) odnoszącego się do ostatniego opracowania (sprzed tygodnia).

Kilku czytelników zadało bowiem pytanie czy, aby nie jest czasami w prawie tak, że w dopuszczalne są w nim konstrukcje sprzeczne w ujęciu czysto logicznym? Inaczej mówiąc, pytaliście Państwo (bardzo zresztą słusznie) czy, aby w prawie nie jest dopuszczalne z góry założenie, iż kierowca poniósł koszt, pomimo iż faktycznie go nie poniósł?

Inni z Państwa zadawali wprost pytanie: „dlaczego na gruncie §9 ust. 4 rozporządzenia MPiPS z 2002 r, niedopuszczalne jest przyjęcie stanowiska, iż kierowca śpiący za darmo w kabinie poniósł kosztu pomimo, że spał bezpłatnie”?

Uznałem więc, że pytanie jest na tyle ciekawe, że warto poświęcić tylko temu opracowaniu jedno pełne opracowanie prawne.

Dla łatwego zrozumienia interesującego nas dziś zagadnienia, należy na chwilę wrócić do ostatniego opracowania odpowiadającego w sposób wyczerpujący na pytanie: „dlaczego ryczałt za nocleg nie posiada charakteru abstrakcyjnego, lecz jest ściśle związany z realnym kosztem”? Wykazałem w przytoczonym opracowaniu odwołując się do ujęcia semantycznego, do wykładni językowej oraz do wykładni systemowej, iż we wszystkich znanych przypadkach ryczałt nigdy nie posiada charakteru abstrakcyjnego na gruncie prawa pracy, jak i na gruncie innych gałęzi prawa.

Przyznać jednak należy rację oponentom, że nie można a priori założyć, że taka konstrukcja, iż ryczałt ma charakter abstrakcyjny nie jest POTENCJALNIE i TEORETYCZNIE niemożliwa (o ile będzie taka wola legislatora).

Warto więc ustalić, czy prawodawca polski przewidział możliwość wypłaty ryczałtów jako świadczeń abstrakcyjnych jako tzw.: „fikcja prawna” (?), o której wspomina Prof. dr hab. Andrzej Świątkowski, w Komentarzu do Kodeksu Pracy w odniesieniu do instytucji „przerw”.

Kluczowe znaczenie w omówieniu ryczałtów za noclegi w kontekście „fikcji prawnej” kosztu, posiada wykładnia językowa treści §9 ust. 4 rozporządzenia MpiPS z 2002 roku.

Norma mówi: §9 ust. 1 „Za nocleg przysługuje pracownikowi zwrot kosztów w wysokości stwierdzonej rachunkiem hotelowym, w granicach ustalonego na ten cel limitu określonego w załączniku do rozporządzenia”.

Natomiast w ust. 4 normodawca pisze, że przepisu powyższego: „nie stosuje się, jeśli pracodawca lub strona zagraniczna zapewnia pracownikowi bezpłatny nocleg”.

Cała argumentacja zastępców procesowych kierowców oraz niektórych Sądów sprowadza się do tezy, że nocleg w kabinie nie jest bezpłatnym noclegiem.

W konsekwencji zastępcy procesowi kierowców oraz niektóre Sądy domagają się uznania tezy, iż „kierowcy ponieśli koszty pomimo że kosztów nie ponieśli”.

Logiczne myślenie jaskrawo uwypukla nonsens takiej tezy. W ujęciu logicznym, zdanie takie jest wewnętrznie kontradyktoryczne. Warto jednak wiedzieć, iż prawo w niektórych przypadkach DOPUSZCZA zastosowanie twierdzeń wewnętrznie kontradyktorycznych (!)

Odwołując się jedynie do gałęzi prawa pracy, można wskazać kilka przykładów norm wewnętrznie sprzecznych, które (podając za prof. dr hab. Andrzejem Świątkowskim) nazywane są „fikcjami prawnymi”.
Tak więc dla dokonania prawidłowości oceny tezy zastępców procesowych oraz niektórych Sądów, iż „kierowca śpiąc w pojeździe poniósł koszt pomimo iż go nie poniósł”, należy dokonać najpierw (dla porównania), analizy tych konstrukcji prawnych, w których fikcja prawna została normatywnie dopuszczona.
W tym miejscu odwołać można się do trzech sztandarowych przykładów „fikcji prawnych” prawa pracy:

–instytucji „przerwy” na postoju,

– instytucja „przerwy” drugiego kierowcy w zespole podczas jazdy,

– instytucji „okresu prowadzenia pojazdu”.

Instytucję przerwy reguluje „lex specialis” art. 27 ust. 3 u.ocz.p.k., który określa, jednoznacznie, że „okresy przerw w prowadzeniu pojazdu, o których mowa w art. 7 rozporządzenia (WE) nr 561/2006 i w art. 7 ust. 1 i 2 Umowy AETR, w części obejmującej 15 minut, wlicza się do czasu pracy kierowcy, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy kierowcy wynosi co najmniej 6 godzin”.

W takim przypadku mowa jest o wspomnianej już powyżej „fikcji prawnej” pracy, ponieważ pomimo iż kierowca faktycznie realizuje „przerwę” to jej 15-minutowy odcinek jest traktowany jako „praca” (A.M. Świątkowski, Kodeks Pracy – Legalis). Jak łatwo zauważyć ustawodawca krajowy, stworzył konstrukcję, z której jednoznacznie wynika, iż kierowca „pracuje”, pomimo że odbiera przerwę. W ujęciu logicznym, taka teza jest wewnętrznie kontradyktoryczna (sprzeczna), podobnie jak teza, iż „kierowca poniósł koszt śpiąc w kabinie, pomimo iż go nie poniósł”.

Co jednak różni oba powyższe przypadki?

Otóż warto zauważyć, że „fikcja prawna” odnosząca się do „pracy podczas przerwy” kierowcy, posiada charakter normatywny. Można zwrócić, więc uwagę na okoliczność, że sama norma (sam ustawodawca) expressis verbis (wprost) dopuściła możliwość uznania rozwiązania wewnętrznie kontradyktorycznego, jako z góry zaplanowanej „fikcji prawnej”.

Oznacza to, że możliwe w prawie są konstrukcje wewnętrznie kontradyktoryczne, ale jedynie w przypadkach, gdy ustawodawca wprost wyraził takie rozwiązanie w treści normy.

Tymczasem w treści §9 ust. 4 rozporządzenia MpiPS z 2002 roku legislator nie wyraził akceptacji na jakąkolwiek „fikcję prawną” interpretacji kosztów ryczałtów za nocleg.

Nie uprawnione jest, więc uznanie konstrukcji prawnej, na podstawie której można by założyć, iż „kierowcy ponieśli koszt noclegu w kabinie pomimo iż kosztu nie ponieśli”, ponieważ §9 ust. 4 rozporządzenia MPiPS z 2002 r nie tworzy i nie dopuszcza jakiejkolwiek „fikcji prawnej”.

Dla ugruntowania powyższego stanowiska, warto odwołać się do innych przypadków „fikcji prawnych” występujących w prawie pracy kierowców.

Kolejnym wyśmienitym przykładem może być „fikcja prawna”, na podstawie której uznaje się, iż kierowca (zmiennik) jadący w zespole, jako pasażer odbiera „przerwę”, pomimo, iż norma (art. 3 dyrektywy 15/2002 WE) określa, iż w tym czasie jest w „dyspozycji”. Tak też aktywność kierowcy jest dokumentowana na tachografie analogowym lub cyfrowym, zgodnie z uregulowaniami rozporządzeń 3821/85 EWG, 1360/2002 WE oraz 1266/2009 WE. Wydawać by się, więc mogło, że niesłusznie przyjmuje się, że kierowca podczas jazdy zespołowej odbiera „przerwę”, gdy jednocześnie wykonuje „pracę” lub jest w „dyspozycyjności”. Łatwo dostrzec, że teza taka jest równie kontradyktoryjna jak teza, iż „kierowca poniósł koszt śpiąc w pojeździe, pomimo że nie poniósł kosztu”.

Warto jednak wiedzieć, że „fikcja prawna” odnosząca się do odbierania „przerwy” w kabinie podczas jazdy, posiada ugruntowanie normatywne oparte o treść „Wytycznej Komisji Europejskiej nr 2” http://kancelariaprawnaviggen.pl//uploads/pdf/apbt/6wke/Wytyczna%20nr%202.pdf (GN-2). Tak więc w tym przypadku, podobnie jak w przypadku „fikcji prawnej” odnoszącej się do „przerwy” kierowcy odbieranej podczas postoju, dopuszczalne jest zastosowanie konstrukcji wewnętrznie kontradyktorycznej, ponieważ wynika to wprost z treści samej normy lub z Wytycznej Komisji Europejskiej. Dla porządku warto tylko nadmienić, iż Sądy mają obowiązek uwzględnienia treści wytycznych KE, na podstawie tzw.: „zasady skutku pośredniego” wyrażonej orzecznictwem ETS.

Można podać jeszcze jeden przykład „fikcji prawnej”, potwierdzający jedynie tezę niedopuszczalność twierdzenia, iż „kierowca poniósł koszt śpiąc w kabinie ciężarówki, pomimo że nie poniósł kosztu”.

Przykład ów odnosi się do zasad obliczania ”okresu prowadzenia pojazdu” przez kierowców wykorzystujących karty kierowców i tachograf cyfrowy. Otóż, tachograf cyfrowy nie dokumentuje realnego „okresu prowadzenia pojazdu” (jak się powszechnie sądzi), ale dokonuje wielu interpretacji i założeń…”fikcji prawnych” na gruncie treści reguł od 038 do 042 rozporządzeń 1360/2002 WE i 1266/2009 WE.

Reguły te określają, iż w niektórych przypadkach, pomimo iż kierowca stoi, to należy traktować jakby jechał i odwrotnie.

Interpretacji tych odnoszących się do czasu pracy kierowcy (w ujęciu logicznym wewnętrznie sprzecznych) dokonuje każdorazowo, automatycznie algorytm tachografu zgodnie z treścią normy. (Więcej na ten temat można przeczytać na stronie Kancelarii Prawnej Viggen Sp.j. lub na stronie Jazdaprawna.pl). Warto jednak wiedzieć, że przytoczona „fikcja prawna”, wynika wprost z treści uregulowań przytoczonych reguł wskazanych w rozporządzeniach wspólnotowych.

Kiedy dokładnie przeanalizujemy, więc przypadki „fikcji prawnych”, z łatwością dostrzegamy, iż tworzenie twierdzeń wewnętrznie sprzecznych JEST DOPUSZCZALNE JEDYNIE WÓWCZAS, GDY WYNIKA TO WPROST Z TREŚCI SAMEJ NORMY.

Potwierdzają to powyższe trzy przykłady.

Natomiast warto jeszcze raz zauważyć, iż treść §9 ust. 4 rozporządzenia MpiPS z 2002 r NIE DOPUSZCZA JAKIEJKOLWIEK FIKCJI PRAWNEJ ODNOSZĄCEJ SIĘ DO FIKCYJNEGO I ABSTRAKCYJNEGO KOSZTU.

Przeciwnie (!) jak wykazane zostało w poprzednich opracowaniach, konstrukcja powiązania ryczałtów za nocleg z koniecznością poniesienia realnego kosztu jest taka sama, jak w przypadku wszystkich innych ryczałtów występujących w rozporządzeniu MPiPS z 2002 r.

Oznacza to, że prawodawca zawsze wiąże ryczałt na gruncie wspomnianego aktu prawnego z realnym kosztem.

Jeśli natomiast normodawca dopuszcza „fikcję prawną” to czyni to wprost ! JEDNAK W KWESTII RYCZAŁTÓW ZA NOCLEG LEGISLATOR NIE DOPUŚCIŁ FIKCJI PRAWNEJ.

Stad też wiadomo pośrednio, iż teza zastępców procesowych i niektórych Sądów, iż „kierowca poniósł koszt śpiąc w kabinie pomimo że nie poniósł kosztu” jest całkowicie mylna, ponieważ:
a) jest sprzeczna z treścią samej normy,

b) jest wewnętrznie kontradyktoryczna”,

c) legislator nie wyraził zgody w treści samej normy na dopuszczenie „fikcji prawnej”,

d) jest sprzeczna z systemowym rozumieniem i rolą ryczałtów o których mowa w rozporządzeniu MPiPS z 2002 r a także w odrębnych gałęziach prawa (odmiennych niż prawo pracy).

Z tego też powodu, roszczenia zastępców procesowych kierowców, w zakresie ryczałtów za nocleg są dla jednych „stety”, a dla innych „niestety” (nie autorowi opracowania to osądzać)…są CAŁKOWICIE BEZZASADNE JEŚLI KIEROWCA NIE PONIÓSŁ KOSZTU.

Dlatego po przeanalizowaniu dogłębnie całego przedmiotowego zagadnienia prawnego, związanego z ryczałtami jestem absolutnie pewien, iż zarówno na gruncie wykładni językowej, jak i systemowej oraz celowościowej zarówno na gruncie prawa krajowego, jak i prawa wspólnotowego, a także eurazjatyckiego prawa pracy, roszczenia w przedmiotowym zakresie są bezzasadne i nie zmienią tego jakiekolwiek oracje zastępców procesowych Powodów, ani żadne orzeczenie Sądu, choćby to był Sąd Najwyższy (chyba, że uchwała 7 Sędziów, która stanie się „regułą prawną”).

Jednak na dzień dzisiejszy Sąd Najwyższy w składzie 7 Sędziów w 2014 roku wyraził stanowisko, (powtarzając je w uzasadnieniu siedmiokrotnie), iż kierowcy ryczałt należny jest jedynie za „realnie poniesione koszty”.

Jest to całkowicie logiczne stanowisko w kontekście zarówno realnego charakteru ryczałtu, jak i w kontekście okoliczności, iż prawodawca nie przewidział w §9 ust. 4 rozporządzenia MpiPS z 2002 r jakiejkolwiek „fikcji prawnej” kosztu.

W związku z powyższym jest to kolejny argument (z około 48 innych argumentów), potwierdzający iż roszczenia z tytułu ryczałtów za nocleg są nieuzasadnione.

 

 

 

Niniejszy dokument podlega ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (ustawa z dnia 4 lutego 1994 r., Dz. U. 06.90.631 z późn. zm.).

Oceń artykuł

Poprzedni artykułMniejsze miasto, mniejsze korki?
Następny artykułNowa linia promowa pomiędzy Gruzją i Ukrainą
Autor ponad 250 publikacji prawnych dotyczących w szczególności: europejskiego prawa pracy i ubezpieczeń społecznych mobilnych pracowników „delegowanych”, elementów prawa podatkowego pracowników -„rezydentów”, europejskich regulacji dot. okresów prowadzenia pojazdów, przerw i odpoczynków kierowców, międzynarodowego prawa użytkowania tachografów, prawa przewozowego, prawa mocowania ładunków, prawa przewozu ładunków szybko psujących się, prawa przewozu, materiałów niebezpiecznych, krajowego i unijnego prawa przewozu osób, międzynarodowych reguł handlowych Incoterms 2010, prawa administracyjnego branży TSL, elementów prawa ruchu drogowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj