Czy w Rzeszowie Prezydent zwróci przewoźnikom dostęp do przystanków? W dniu dzisiejszym (poniedziałek) w Rzeszowie miało miejsce spotkanie pomiędzy przewoźnikami skupionymi przy Stowarzyszeniu URKSiTD “Najlepsza Droga” a przedstawicielami władz miasta Rzeszowa, oraz innych jednostek samorządowych. W spotkaniu brał udział także poseł Andrzej Szlachta (były Prezydent Rzeszowa). Na spotkanie przybył także przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego – Zastępca Dyrektora Departamentu Infrastruktury i Transportu Jan Lech. Stronę przewoźników reprezentował Prezes Mariusz Miąsko – Prezes Stowarzyszenia “Najlepsza Droga”. Zarząd Transportu Miejskiego był reprezentowany przez Dyrektora Łukasza Dziągwę. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Prezesa PKS – Wiesława Szeligi. W trakcie spotkania przewoźnicy domagali się od przedstawicieli Prezydenta Tadeusza Ferenca, wyjaśnienia pr
zyczyn dla których przyjęto uchwałę, pozwalającą na wprowadzenie monopolu dla miejskiej spółki PKM na terenie miasta.
Przedstawiciel Urzędu Miasta wyjaśniał, że przyjęcie uchwały ograniczającej dostęp przewoźnikom do infrastruktury było konieczne z uwagi na zwiększające się zakorkowanie miasta oraz niezadowalającą punktualność autobusów oraz obniżone bezpieczeństwo podczas wsiadania i wysiadania pasażerów. Dyrektor Wydziału transportu tłumaczył, że po przyjęciu uchwały Rady Miasta wszystkie powyższe wskaźniki uległy poprawie. W odpowiedzi na to Prezes Stowarzyszenia URKSiTD “Najlepsza Droga” pytał przedstawicieli miasta, jak to możliwe że wszystkie wskaźniki uległy poprawie skoro uchwała jeszcze nie weszła w życie ? Wywołało to wyraźną konsternację u przedstawicieli miasta.
Rzecz w tym, że uchwała zacznie w pełni wywoływać skutki dopiero po wygaśnięciu obecnych zezwoleń przewoźników. Natomiast obecnie jej zapisy są jeszcze “martwe”. Na mocy przedmiotowej uchwały Rada Miasta zastrzegła sobie prawo do odmowy wydania zezwolenia przewoźnikom innym niż Operatorzy na obsługę z przystanków w centrum miasta. Jednak trzeba wiedzieć, że Operator to podmiot składający się z Gminy i przewoźnika. W Rzeszowie naturalnym przewoźnikiem jest MPK stanowiące zakład budżetowy gminy Rzeszów. Tak więc obawa przewoźników o wprowadzenie praktyk monopolistycznych na najbardziej rentownej części infrastruktury wydaje się być w pełni zasadna.
“W mojej ocenie istnieje uzasadniona obawa, że Prezydent Miasta i Radni Gminy Rzeszów tylnymi drzwiami próbują wprowadzić praktyki monopolistyczne na terenie części miasta i na to nie ma zgodny, ponieważ działanie takie jest sprzeczne z treścią art 20 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, który wprost zakazuje ustanowienia tzw prawa wyłącznego w dofinansowanej komunikacji zbiorowej” – mówi Mariusz Miąsko – Prezes Kancelarii Prawnej Viggen s.c. oraz Stowarzyszenia URKSiTD “Najlepsza Droga”.
Przedstawiciel gminy potwierdził informację, że gmina Rzeszów z pieniędzy podatników “dokłada” do transportu około 25 milionów zł rocznie. Przedstawiciel Urzędu Miasta dał do zrozumienia, że zadaniem gminy jest świadczenie usług transportowych nawet jeśli są nierentowne i każdy dobry transport publiczny w Polsce i Europie jest nierentowny. Dyrektor tłumaczył, że gmina musi realizować transport na obszarach na których jest on nierentowny.
Mariusz Miąsko odniósł się ze zdziwieniem do tezy że dobry transport musi być nierentowny i zajął stanowisko, iż nie można mówić o dobrym i nierentownym transporcie ponieważ to są sprzeczności. Nie można także mówić o świadczeniu misji publicznej w transporcie kiedy wozi się na niektórych liniach średnio 0,68 pasażera na 1 kilometr. Prezes Miąsko tłumaczył dalej, że nie można mówić o świadczeniu misji publicznej jeśli “wozi się powietrze” w autobusach służących do przewozu kilkudziesięciu pasażerów, ponieważ to wykracza poza zakres misji publicznej i należy zracjonalizować koszty funkcjonowania MPK zamiast ustanawiać monopol.
Wtórował mu Robert Sołek – członek Zarządu PKS Rzeszów, wyjaśniając, że uchwała RM w obecnym kształcie zabiera przewoźnikom komercyjnym prawo do korzystania z 10% kluczowych przystanków w centrum miasta bez których pasażerowie nie zechcą korzystać z usług prywatnych przewoźników.
Dyrektor Dziągwa reprezentujący Prezydenta Ferenca pozytywnie odpowiedział na apel Prezesa Miąsko o zawarcie porozumienia w sprawie wspólnego korzystania z przystanków i wyraził wolę dalszych rozmów w grupach roboczych.
Prezes Stowarzyszenia URKSiTD “Najlepsza Droga” podczas spotkania wręczył uczestnikom pismo, w którym zaprezentowane zostało oficjalne stanowisko Stowarzyszenia.
Pismo prezentujemy poniżej.
(j.p.)
Kraków dnia 09.04.2013 r
Stowarzyszenie Uczestników Rynku
Komunikacji Samochodowej
i Transportu Drogowego
„NAJLEPSZA DROGA”
ul. Tyniecka 10a,
31-319 Kraków
Panowie Posłowie na Sejm Rzeczpospolitej,
Panie Prezydencie,
Szanowni Państwo Przewoźnicy,
Mieszkańcy Rzeszowa,
Pragnę w imieniu Stowarzyszenia Uczestników Rynku Komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „Najlepsza Droga” przedstawić sprawę mającą szczególne znaczenie dla mieszkańców Rzeszowa i okolic, lokalnego rynku pracy oraz praworządności.
Chodzi tutaj o konflikt mieszkańców Rzeszowa oraz grupy przewoźników z władzami samorządowymi miasta, które uchwałą Rady Miasta usankcjonowały działania monopolistyczne w zakresie usług przewozowych publicznego transportu zbiorowego.
Gdy sprawę tę w pogłębiony sposób przeanalizujemy, jawi się ona w poważniejszym świetle, a nawet urasta do rangi pewnego symbolu. Pojawia się pytanie: czy władze samorządowe Rzeszowa swoją decyzją nie stawiają znaku zapytania nad kierunkiem zmian gospodarczych, a co za tym idzie także społecznych w naszej Ojczyźnie przez ostanie 23 lata ?
Czynią to wszystko, poprzez omijanie obowiązujących przepisów, przy zachowaniu pozorów praworządności. Rada Miejska Rzeszowa w swej uchwale nr XXXV/688/2012 z dnia 10 lipca 2012 roku przyjęła faktyczny monopol na korzystanie z części przystanków autobusowych dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (!) z wyraźnym wyłączeniem innych podmiotów gospodarczych.
Jest to trudne do uwierzenia, ale takie jest literalne brzmienie i sens jednego z zapisów tej uchwały. Brzmienie ust.2 par.1 wyżej wymienionej uchwały Rady Miasta jest następujące: „2.Pozostałe przystanki komunikacyjne, nie wymienione w załączniku nr 1, których właścicielem lub zarządzającym jest Gmina Miasto Rzeszów udostępniane są tylko operatorom, a ich wykaz określa organizator”.
Przede wszystkim trzeba bardzo wyraźnie i mocno stwierdzić, że takie uregulowania samorządowe są ewidentnym naruszeniem obowiązującego prawa i są z nim w oczywisty sposób niezgodne.
Wystarczy zapoznać się z treścią art. 20 Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym z dnia 16 grudnia 2010 roku /Dz. U 2011 Nr 5 poz.13/, który mówi, cytat: „Operatorowi nie przyznaje się prawa wyłącznego o którym mowa w rozporządzeniu{WE}nr 1370/2007.
Zarazem art.15 ust.2 w/w. ustawy stwierdza wyraźnie, że w kompetencji właściwego organu danej jednostki samorządu terytorialnego leży, tu dosłowny cytat z przepisu – „określenie przystanków komunikacyjnych i dworców oraz warunków i zasad korzystania”.
Tak więc ustawodawcy nie chodziło o ustalanie dla kogokolwiek przywileju wyłączności, lecz o określenie warunków i zasad korzystania z przystanków i dworców komunikacyjnych dla tych w s z y s t k i c h przewoźników i w przypadku tych w s z y s t k i c h przystanków i dworców – którzy spełniają ustalone przez władze gminy warunki.
Ustalenie i publiczne ogłoszenie warunków na jakich dopuszcza się prowadzenie działalności gospodarczej przez wszystkich którzy je spełniają jest istotą systemu wolnorynkowego.
Każde inne podejście oznacza stwarzanie jawnego czy też ukrytego bo wprowadzanego „tylnymi drzwiami” monopolu, chociażby dotyczył on części przystanków.
Właśnie w takim fatalnym kierunku poszły władze samorządowe Rzeszowa.
Dla mieszkańców Rzeszowa cała ta sytuacja wokół publicznego transportu ma bardzo konkretny wymiar związany z wysokością ponoszonych przez nich opłat za korzystanie z komunikacji publicznej.
Otóż koszty biletów w komunikacji miejskiej są zbliżone do tych płaconych w komunikacji miejskiej w Warszawie!
Takie równanie do stolicy może i by podobało się mieszkańcom Rzeszowa, gdyby w ich mieście były zarobki podobne do stołecznych…
Wyjściem z tej absurdalnej sytuacji jest ustalenie w Rzeszowie racjonalnych i rzecz jasna zgodnych z obowiązującym prawem zasad korzystania z wszystkich przystanków i dworców.
Oznaczać to będzie dopuszczenie do rynku usług przewozowych wszystkich tych przewoźników, którzy spełniają ustalone /zgodnie z prawem/ przez miejscowe władze kryteria.
Należy w sposób świadomy, mając na względzie interes mieszkańców, postawić na konkurencje miedzy przewoźnikami, a nie na monopol jednego z nich stworzony sztucznie i wbrew logice rynku uchwałą Rady Miasta.
Należy to zrobić podkreślmy to jeszcze raz w interesie mieszkańców Rzeszowa.
Praktyka wykazała jednoznacznie, że nawet „częściowy” monopol MPK oznacza dla mieszkańców Rzeszowa wysokie ceny biletów /cecha charakterystyczna każdego monopolisty/ i „wyciąganie reki” przez tegoż monopolistę do budżetu gminy…po kolejne dofinansowanie przez gminę.
Z informacji posiadanych przez nasze stowarzyszenie wynika, że dofinansowanie z budżetu gminy na jednego pasażera w Rzeszowie jest co najmniej trzy razy większe niż w niektórych innych miastach. Mamy więc tutaj do czynienia z bardzo kosztowną polityką organizatora/gminy w zakresie publicznego transportu zbiorowego.
Najwyższy czas by ten stan rzeczy zaistniały w Rzeszowie uległ zmianie.
Mariusz Miąsko
Prezes
SURKSiTD „Najlepsza Droga”