Za nami kolejna czwarta odsłona Classic Mani NIGHT. O jej przebiegu rozmawiamy z organizatorem Panem Ryszardem Czerwińskim.
Jazdaprawna.pl: Kolejna edycja Classic Mani NIGHT za nami. Jak ocenia Pan jej przebieg?
Ryszard Czerwiński: Tegoroczna edycja była wyjątkowa. 3 miasta, 6 przystanków, kilkadziesiąt kilometrów trasy i mnóstwo atrakcji. Totalną nowością była Płyta poślizgowa w CARGO w Jaworznie – na żadnym innym zlocie nie było wcześniej takiej atrakcji.
JP.PL: Jakie pojazdy można była podziwiać na tegorocznej odsłonie Classic Manii NIGHT?
R.CZ.: Najstarszym pojazdem był Mercedes w153 z 1939 r., kilka lat młodszy był Citroen B11 i Riley. Oprócz nich pojazdy amerykańskie z lat 70-tych, niemieckie samochody Mercedesy, BMW, Audi i oczywiście polska klasyka PRL małe i duże fiaty niektóre z przyczepami niewadów. Był też radziecki motocykl K759.
JP.PL: Czy były jakieś wyjątkowe okazy, które cieszyły się wśród zwiedzających największą popularnością?
R.CZ.: Zdecydowanie te najstarsze, ale monstrualny Dodge Charger wzbudzał podziw, gdy jego właściciel odpalił silnik i można było posłuchać widlastej ósemki na wolnych wydechach. Kolorytu imprezie dodawali uczestnicy przebrani w stroje z epoki.
JP.PL: Kolejna Classic Mani NIGHT to już będzie piąta odsłona. Można zatem powiedzieć, że będzie to taki mini jubileusz. Czy ma Pan może jakieś marzenia, które w związku z nim chciałby Pan zrealizować?
R.CZ.: Dbam o to, aby każda kolejna edycja była lepsza od poprzedniej. Zawsze staram się zapewnić uczestnikom mnóstwo atrakcji, pokazać walory turystyczne regionu, a publiczności zapewnić pokaz ciekawych pojazdów zabytkowych w trakcie przystanków ClassicManii. Na pewno jubileuszowa edycja będzie wyjątkowa. ClassicMania od początku wyznacza trendy.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia z tegorocznej edycji ClassicMania NIGHT autorstwa Pana Krzysztofa Jedliczka, uczestnik ClassicManii od początku jej istnienia.