Strona główna Informacje prawne Stowarzyszenia transportowe łączcie się!

Stowarzyszenia transportowe łączcie się!

962
0
No Ratings Information Message

Stowarzyszenia transportowe łączcie się! Z Panem Mariuszem Miąsko – współzałożycielem Kancelarii Prawnej Viggen sp.j. – rozmawiałam ostatnio ponad rok temu. Od tamtego czasu wiele się w jego życiu zawodowym zmieniło. Przewoźnicy bowiem docenili jego pracę na ich rzecz, składając w ręce Pana Mariusza odpowiedzialność za losy reprezentujących ich stowarzyszeń.

M.M.: 30 sierpnia 2012 roku doszło do unii dwóch stowarzyszeń: Stowarzyszenia Uczestników Rynku Komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „NAJLEPSZA DROGA” oraz Zrzeszenia Prywatnych Przewoźników Osobowych „ZIEMIA SĄDECKA”. Jest Pan Prezesem obu. Dlaczego zdecydowaliście się połączyć siły?

Mariusz Miąsko: Najważniejsze jest zawsze, żeby podejmować odważne i mądre decyzje zamiast trwać w schemacie, który się już nie sprawdza. Myślę, że dla Zrzeszenia P.P.O. „Ziemia Sądecka” głównym czynnikiem, decydującym o przystąpieniu do „unii stowarzyszeń”, była potrzeba zmiany sposobu funkcjonowania. Każdy, kto od lat jest członkiem jakiegoś stowarzyszenia i przygląda się jego funkcjonowaniu, rozumie, że siła stowarzyszeń tkwi w silnej reprezentacji interesów członków i branży transportowej przed organami administracji rządowej oraz samorządowej. Każdy, czytając teraz moje słowa, zapewne jasno i wyraźnie czuje, że do skutecznej reprezentacji jest konieczne bardzo silne zaplecze prawne, a takim dysponuje Stowarzyszenie URKSiTD „Najlepsza Droga”. Naturalne jest więc, że niektóre inne stowarzyszenia transportowe słusznie w „unii stowarzyszeń” upatrują korzyści dla własnych członków. Moim zdaniem jest to trafne założenie przewoźników. Jednocześnie bardzo ważne jest zachowanie autonomii stowarzyszenia, które przystępując do „unii”, nadal funkcjonuje w ramach własnego statutu, ale staje się członkiem wspierającym stowarzyszenia URKSiTD „Najlepsza Droga”. Członkowie Zrzeszenia PPO „Ziemia Sądecka”, obserwując bardzo duży wysiłek Stowarzyszenia „Najlepsza Droga” w zakresie interwencji na rzecz własnych członków, uznali, że przyłączenie się do „unii” wzmocni ich siłę reprezentacji – i jest to oczywiste – ponieważ dwa stowarzyszenia mają większa siłę oddziaływania niż jedno. Dlatego warto przystąpić do unii. Sadzę, że każdy bardzo wyraźnie czuje potrzebę łączenia sił w transporcie. Większość wywiadów i rozmów z przewoźnikami, jakie ostatnio czytałem lub słyszałem, kończyło się lub zaczynało stwierdzeniami: „musimy się połączyć”. Zatem łączymy się i działamy wspólnie w „unii stowarzyszeń”, zgodnie z wolą przewoźników.  

M.M.: Jak przyjął Pan decyzję walnego zgromadzenia, dotyczącą powierzenia Panu funkcji Prezesa w Zrzeszeniu Prywatnych Przewoźników Osobowych „Ziemia Sądecka”? Nie obawiał się Pan nadmiaru obowiązków przy obu prezesurach, czy też myślał Pan już o połączeniu obu stowarzyszeń?

Mariusz Miąsko: To było dla mnie wielkie zaskoczenie, zwłaszcza, że propozycja wyszła nie tylko od członków Stowarzyszenia, ale także od dotychczasowego Zarządu Zrzeszenia PPO „Ziemia Sądecka”. To naprawdę wielkie wyróżnienie, które odbieram jako docenienie ogromnej i bardzo efektywnej pracy, którą wykonujemy na rzecz członków Stowarzyszenia URKSiTD „Najlepsza Droga”. Oczywiście na ten efekt pracuje cały zespół prawny, w ramach którego jeden z naszych radców prawnych jest oddelegowany w 100 procentach wyłącznie do obsługi Stowarzyszenia (obecnie unii stowarzyszeń).

Naturalnie każdy na moim miejscu obawiałby się nadmiaru obowiązków, ale po pierwsze – jestem osobą bardzo dobrze zorganizowaną, po drugie – mam wspaniały zespół, a po trzecie – ta praca jest moją pasją. Z pasjami natomiast jest tak, że uskrzydlają, więc z całą pewnością podołam obowiązkom. 

Zawsze wyznaczam sobie jasny cel i systematycznie małymi kroczkami do niego dążę. Chińczycy mawiają, że: „nawet najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku”. Ja po prostu robię ten pierwszy krok, a później już tylko idę… stale do przodu. Generalnie jestem uwarunkowany na nieustanną poprawę tego, co jest przede mną, a wszyscy urzędnicy, których po drodze spotykam, są dla mnie kimś w rodzaju „pomocników”, istniejących  po to, żeby pomóc mi w osiągnięciu celu. Dlatego po rozwiązaniu kolejnego zadania, zawsze wysyłam do nich list z podziękowaniami. Mając tak wielu „pomocników” w osobach urzędników, łatwiej jest osiągnąć zamierzony cel. Oczywiście nieco sobie żartuję, ale prawdą jest, że gdy urzędnik nie chce nam pomóc w rozwiązaniu danego zadania, to paradoksalnie bardziej nam pomaga swoim zachowaniem, ponieważ nas dodatkowo mobilizuje do skutecznego działania.

M.M.: Czy już zauważa Pan Prezes jakieś plusy, a może minusy takiej sytuacji?

Mariusz Miąsko: Zalet „unii stowarzyszeń” jest kilka.

Po pierwsze, silna reprezentacja społeczna połączonych w unię stowarzyszeń. Z połączonymi stowarzyszeniami po prostu należy się liczyć bardziej niż z każdym z osobna – to oczywiste.

Po drugie, na czele obu stowarzyszeń stoi niezależny względem organów kontrolnych prawnik, a nie przewoźnik, który mógłby potencjalnie być poddawany różnorodnej presji ze strony organów kontrolnych – i każdy wyraźnie czuje, że jest to kolejny silny atut.

Po trzecie – im więcej w unii członków stowarzyszeń, tym więcej zgłaszanych przez nich spraw do interwencji i w konsekwencji, tym więcej załatwionych pozytywnie zadań.

Ja dostrzegam same zalety takiego rozwiązania, ale tak naprawdę to przewoźnicy doprowadzili do unii stowarzyszeń – więc to  przewoźnicy sami dostrzegają korzyści. Brawo dla przewoźników za tę dalekowzroczność!  

M.M.: Podobno do unii chcą dołączyć również inne stowarzyszenia transportowe?

Mariusz Miąsko: Tak, już od kilku tygodni trwają rozmowy z kolejnymi stowarzyszeniami na temat przystąpienia do unii. Ciekawostką jest fakt, że podobnie jak w pierwszym przypadku, tak i w kolejnych inicjatywa wyszła od przewoźników i to jest bardzo miłe, ale i motywujące. Sadzę, że to kwestia bliskiej przyszłości, gdy będziemy mogli poinformować o kolejnym przyłączeniu się do „unii stowarzyszeń”, zresztą każdy, kto rozumie, że siła stowarzyszeń wynika z jego silnego zaplecza prawnego, dostrzega i wyraźnie czuje, że połączenie się  ze Stowarzyszeniem URKSiTD „Najlepsza Droga” to bardzo słuszny kierunek działania. Po prostu trzeba się połączyć, jeśli chcemy tworzyć korzystne dla nas rozwiązania – zresztą każdy przewoźnik wie sam, co dla niego jest najlepsze i sam wybierze najkorzystniejsze dla siebie rozwiązanie.  

M.M.: Również w wypowiedzi z 4 września br. dla portalu Jazdaprawna.pl nawołuje Pan Prezes do zjednoczenia i konsolidacji jak największej liczby stowarzyszeń transportowych. Nie obawia Pan, że w mnogości połączonych stowarzyszeń, ale po części odrębnych, trudniej będzie dojść do porozumienia i ujednolicenia stanowiska?

Mariusz Miąsko: Rozumiem obawy niektórych przed połączeniem…, ale gdy głębiej wejrzymy w istotę stowarzyszeń, (wyrażoną w statutach), to ze zdumieniem zauważymy, że wszystkie stowarzyszenia transportowe mają jeden wspólny mianownik – próbują reprezentować interes przewoźników. Niestety, często próbują, a nie reprezentują, ponieważ jeszcze raz zaznaczę, że dla reprezentacji konieczne jest bardzo silne zaplecze prawne – i to jest ten „wspólny mianownik:  prawo!

Dążenie do poprawy prawa zawsze będzie łączyło przewoźników – niezależnie od ich lokalnych potrzeb. Poprawa prawa na poziomie ogólnokrajowym rozwiązuje także większość zadań na poziomie lokalnym.

W obecnym czasie liczy się prawie wyłącznie gra zespołowa – po stronie „urzędniczej” stoi zespół ludzi podobnie myślących i podobnie działających – jeśli chcemy „ugrać swoje”, to też musimy mieć zespół i dlatego każdy przewoźnik może się zastanowić czy nie warto do niego przystąpić.

M.M.: Jako prawnik w imieniu stowarzyszeń wystosował Pan w ostatnich miesiącach wiele pism głównie do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Proszę przypomnieć naszym czytelnikom, czego one dotyczyły?

Mariusz Miąsko: Przez 7 lat zrealizowałem dziesiątki interwencji w Parlamencie Europejskim, u Premiera RP, Ministra Transportu, Ministra Spaw Zagranicznych, Ministra Pracy, GITD, GIP, NIK, UOKiK, BTM, Sejmie i Senacie. W ramach Stowarzyszenia „Najlepsza Droga” uczestniczymy w pracach podkomisji Sejmowych, nowelizujących przepisy transportowe.

Zrealizowałem także niezliczoną liczbę interwencji lokalnych na poziomie samorządów w indywidualnych sprawach przewoźników. Przez wiele lat realizowałem je ze środków własnych, jednak w ostatnim czasie skala zapotrzebowania na interwencje stała się tak duża, że zadania te formalnie przejęło najpierw Stowarzyszenie „Najlepsza Droga”, a teraz „unia stowarzyszeń”.   

Poniżej przedstawię wykaz najbardziej istotnych z interwencji z punktu widzenia każdego z przewoźników z osobna:

I KANCELARIA PRAWNA VIGGEN Sp.j. JEST AUTOREM ZMIAN W ZAKRESIE:

1. Poprawy błędnego tłumaczenia art. 9 Umowy AETR
2. Korzystnej dla przewoźników interpretacji art. 12/561/2006/WE
3. Ujednoliconego z Głównym Inspektoratem Pracy stanowiska w zakresie prawidłowości stosowania „Świadectwa Działalności Kierowcy” (dotyczy „starej” wersji zaświadczenia)
4. Ujednoliconego z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego stanowiska w zakresie prawidłowości stosowania „Świadectwa Działalności Kierowcy” (dotyczy „starej” treści art. 31 ustawy o czasie pracy kierowców)
5.  Ujednoliconego z Niemieckim BAG stanowiska w zakresie prawidłowości stosowania „Świadectwa Działalności Kierowcy” (dotyczy „starej” treści art. 31 ustawy o czasie pracy kierowców)
6. Poprawy błędnego tłumaczenia Rozporządzenia 1073/2009 z dnia 21 października 2009 r. w sprawie wspólnych zasad dostępu do międzynarodowego rynku usług autokarowych i autobusowych i zmieniające rozporządzenie (WE) nr 561/2006, dnia 21 kwietnia 2010r.

7. Przyjętej przez ITD propozycji sposobu dokumentowania odpoczynku tygodniowego na wykresówkach za pomocą odręcznego obrysu w trybie art. 15 ust 1  rozporządzenia 3821-85-EWG, w zakresie luki prawnej w uregulowaniu ustawodawcy.

Łącznie przygotowaliśmy kilkadziesiąt projektów nowelizacji przepisów.

Wszystkie podane przez Pana Prezesa przykłady – ze względu na swoją liczebność – dostępne są  na stronie:

http://www.forumtransportu.pl/Wiadomosci,,15061

M.M.: Czy te działania spotkały się, zdaniem Pana Prezesa, z należytym odzewem?

Mariusz Miąsko: Oczywiście tak – zdecydowana większość (myślę, że około 80%) miała swój szczęśliwy finał i za to chcę urzędnikom podziękować, że ze zrozumieniem podeszli do losu tysięcy przewoźników, ponieważ każda nasza interwencja dotyczy spraw typowych dla tysięcy przewoźników, nawet, jeśli jest realizowana na indywidualny wniosek przewoźnika.

Jesteśmy przykładem, że po prostu trzeba działać, a rozwiązanie się znajdzie. Oczywiście z silnym zapleczem prawnym jest nam łatwiej niż innym uzyskać pożądany efekt, ponieważ tak naprawdę 90% wszystkich ustaleń odbywa się na gruncie norm prawnych pomiędzy prawnikami poszczególnych instytucji rządowych i samorządowych. Im dłużej ktoś realizuje transport, tym lepiej rozumie,  że rozwiązanie wielu zadań leży na płaszczyźnie prawnej i dlatego warto przystąpić do naszego Stowarzyszenia.

M.M.: Jakie problemy, Pana zdaniem, obecnie najbardziej dręczą branżę TSL?

Mariusz Miąsko: Ja widzę zadania do rozwiązania. W transporcie znam się na tym, co jest związane z prawem i trzeba mieć świadomość, że transport to już od dawna nie samochód, kierowca i zlecenie. Obecnie każdy, kto prowadzi transport, wie, że funkcjonuje on w ogromnej chmurze prawnej, w której przewoźnicy próbują się jakoś odnaleźć, a my im skutecznie wyznaczamy drogę. Warto wiedzieć, że jeden pojazd i jeden kierowca to aż 110 typów rekordów (obowiązków) prawnych – czyli jeśli firma posiada 10 pojazdów, to musi dopilnować aż 1.100 rekordów… i tak dalej… Ogrom zadań! Na dodatek od 1 stycznia 2012 roku, niezależnie od kar dla firm i kierowców, ustawodawca przewidział kary grzywny dla poszczególnych pracowników firm. Dlatego tak ważna jest klarowna interpretacja przepisów i jednoznaczne stanowisko Ministerstwa Transportu w ich interpretacji. Stąd aż tyle interwencji i zapytań naszych stowarzyszeń do ministerstw.

Generalnie największym zagrożeniem jest mnogość interpretacji prawa przez różnych urzędników. Z punktu widzenia przewoźnika najważniejsze jest, żeby jednoznacznie wiedział, jak urzędnik interpretuje dany przepis i aby poszczególni urzędnicy w kraju interpretowali go tak samo.

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy do „obiegu” prawnego weszło kilkaset (!) nowych przepisów. Jak przewoźnik może się w tym odnaleźć, skoro nie odnajdują się urzędnicy? My, oczywiście, mamy na to lekarstwo.

M.M.: Lekarstwo?

Mariusz Miąsko: Lekarstwo należy rozpatrywać na dwóch poziomach: 

–  Pierwszym lekarstwem są takie stowarzyszenia jak te, którymi zarządzam – czyli silne siłą prawa. Kiedy weszła w życie  ustawa prawo o stowarzyszeniach – zrozumiałem, że drzemie w niej ogromna siła i tylko trzeba ją umiejętnie wyzwolić.

–  Każdy przewoźnik ma do wykonania tysiące lub dziesiątki tysięcy rekordów prawnych, dlatego drugim lekarstwem jest tworzenie gotowych procedur i schematów informatycznych, które powodują że firmy transportowe będą mogły podołać temu ogromowi zadań – tak, żeby każdy przewoźnik mógł wreszcie od nich odpocząć oraz poczuć się spokojny i swobodny. I takie rozwiązania już opracowaliśmy – mało tego – funkcjonują one w bardzo wielu firmach transportowych. Jest to całkowicie nowy system, dostępny dla członków „unii” stowarzyszeń na bardzo korzystnych warunkach. System nazywa się: LexTrans 24 i można się z nim zapoznać na stronie: www.Lextrans24.pl Członkowie stowarzyszeni w „unii” otrzymują do niego dostęp na szczególnie korzystnych warunkach.

Jest to zresztą jedna z wielu dodatkowych korzyści dla członków naszych stowarzyszeń.

Trzeba pogodzić się z tezą, że obowiązków jest za dużo i nie są do opanowania przez przewoźników metodami sprzed 10 lat, skoro gubią się nawet urzędnicy, to oczywiste pytanie brzmi: „jak ogarnąć ten cały ogrom obowiązków?”.

M.M.: Czego życzyć Panu jako Prezesowi oraz członkom zarządzanych przez Pana stowarzyszeń?

Mariusz Miąsko: Może to, co powiem, zabrzmi banalnie, ale proszę wszystkim członkom stowarzyszeń i mnie życzyć funkcjonowania w świecie opartym na szacunku dla ludzi, którzy, wykonując tytaniczną pracę, tworzą nasz kraj. Proszę życzyć nam wszystkim mądrych i odpowiedzialnych urzędników, którzy traktują i siebie i nas poważnie.

Dziękuję za uwagę i zapraszam wszystkich przewoźników do wspólnego działania już teraz.

***

Oby więc tak się stało, tym bardziej, że wszyscy pragniemy żyć właśnie w takim świecie. Czyż nie?

 

forumtransportu.pl

Małgorzata Małecka

 

Oceń artykuł

Poprzedni artykułKłopoty z rejestracją samochodów
Następny artykułWielka sieć stacji zniknie z polskiego rynku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj