Strona główna Informacje prawne Policja karze kierowców zawodowych bez kategorii B

Policja karze kierowców zawodowych bez kategorii B

3818
3
No Ratings Information Message

Policja karze kierowców zawodowych bez kategorii B. Obecnie kierowcy ubiegający się o prawo jazdy na ciężarówki czy autobusy muszą mieć uprawnienia do jazdy samochodami osobowymi. Przed 2002 r. takiego obowiązku przepisy nie przewidywały.Czytelnik „DGP” od 18 lat jeździ jako zawodowy kierowca. Ma wszystkie kategorie praw jazdy oprócz jednej – na samochody osobowe. Wychodził z założenia, że skoro może jeździć tak dużymi pojazdami jak samochody ciężarowe i autobusy, to tym bardziej małymi samochodami osobowymi. Zdziwił się, gdy został zatrzymany do kontroli przez policję, jadąc samochodem osobowym, i dostawszy mandat za jazdę bez wymaganych uprawnień.

Problem polega na tym, że przed 2002 rokiem można było zrobić prawo jazdy na autobus i samochód ciężarowy bez uzyskania wcześniej uprawnień do jazdy samochodem osobowym. Obecnie zgodnie z ustawą – Prawo o ruchu drogowym taki kierowcanie dostanie prawa jazdy kat. C lub D, jeżeli nie ma zdanego egzaminu na kategorię B. Dlatego zawodowi kierowcy z uprawnieniami uzyskanymi od 2002 roku nie mają już takich dylematów – jeżdżą zarówno samochodami osobowymi, jak i większymi.

Prof. Ryszard Stefański z Uczelni Łazarskiego przyznaje rację policji i tłumaczy, że kierowcy, którzy uzyskali na starych zasadach np. wyłącznie kat. C, nie mogą na niej jeździć samochodem osobowym.

– Prawo jazdy kategorii C uprawnia do kierowania pojazdem samochodowym o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony, z wyjątkiem autobusu. Dlatego nie można stosować wykładni, że jeśli można więcej, to tym bardziej mniej – mówi prof. Ryszard Stefański.

Prawo określa, że kategoria B uprawnia do prowadzenia pojazdów o masie całkowitej do 3,5 tony. Z kategorią C można jeździć pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony. Natomiast kategoria D uprawnia do jazdy autobusami. W dodatku przepisy określają, że oprócz np. wymaganego wieku dodatkowym warunkiem uzyskania prawa jazdy kategorii C i D jest spełnienie wymagań określonych dla kategorii B.

Oznacza to, że zawodowy kierowca, który uzyskał np. kategorię C przed 2002 rokiem, musi dodatkowo zrobić uprawnienia na samochód osobowy, by móc jeździć takim autem. Wśród wielu osób panuje przekonanie, że skoro ktoś potrafi jeździć wielką ciężarówką lub autobusem, to tym bardziej poradzi sobie z osobówką. Innego zdania są jednak instruktorzy nauki jazdy.

Tadeusz Toczek, kierownik ośrodka szkolenia kierowców Auto Szkoła w Brzozowie, uważa, że są różnice pomiędzy prowadzeniem pojazdu ciężarowego a samochodu osobowego. Dlatego jego zdaniem przepisy słusznie wymagają, by nawet w przypadku zawodowych kierowców istniała konieczność posiadania kategorii B do tego, by jeździć mniejszym autem.

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Oceń artykuł

Poprzedni artykułKto zapłaci za przejazd po nowelizacji ustawy o drogach publicznych?
Następny artykułO opłatach elektronicznych za przejazdy drogami krajowymi

3 KOMENTARZE

  1. Tadeusz toczek powinien odrazu udać się do lekarza specjalisty.zawodowy kierowca który umie poruszać się pojazdami ciężarowymi jak I autobusami nie umie poruszać się osobówką!!:))) Powiedz prosto gościu że chodzi o kasę żeby szedł na egzamin .Chorzy ludzie brak słów.

    • Każdy kierowca wyrabia sobie nawyki odpowiednie do pojazdu którym jeździ. Pójdźmy trochę dalej. Rowerzyści, część z nich ma uprawnienia na samochód/motocykl, ale kiedy wsiadają na rower to jakby zapomnieli całą wiedzę o przepisach ruchu drogowego. Nie chcę uogólniać, wiem że wielu rowerzystów to „dobrzy” uczestnicy ruchu ruchu, niestety mam pecha i często widuję tych złych rowerzystów. O Hulajnogach się nie wypowiem (mojej opinii nie da się przedstawić w sposób kulturalny). Piesi, kiedy są na chodnikach i przejściach dla pieszych to jest dobrze, ale nagminne skracanie sobie drogi (20 metrów od pasów, wbieganie na jezdnię z za przeszkody (najczęściej autobusu) jest taką plagą że mi jako kierowcy, ręka sama sięga do bagażnika po lewarek, a gdzieś w środku odzywa się dusza nauczyciela, dusza która ma przygotowaną lekcję mówiącą że przechodzenie przez jezdnię poza pasami może się skończyć bardzo nagłym i intensywnym bólem kolana. Fakt jest taki że nikt nie jest bez winy (niech pierwszy rzuci prawkiem, ten który nigdy nie przechodził przez jezdnie poza przejściem dla pieszych). Trochę się rozpisałem i może trochę odbiegłem od tematu, chciałem jednak przekazać że będąc mistrzem w jednej roli uczestnika ruchu, nie musimy nim być kiedy ta rola jest już inna.

  2. Każdy kierowca wyrabia sobie nawyki odpowiednie do pojazdu którym jeździ. Pójdźmy trochę dalej. Rowerzyści, część z nich ma uprawnienia na samochód/motocykl, ale kiedy wsiadają na rower to jakby zapomnieli całą wiedzę o przepisach ruchu drogowego. Nie chcę uogólniać, wiem że wielu rowerzystów to „dobrzy” uczestnicy ruchu ruchu, niestety mam pecha i często widuję tych złych rowerzystów. O Hulajnogach się nie wypowiem (mojej opinii nie da się przedstawić w sposób kulturalny). Piesi, kiedy są na chodnikach i przejściach dla pieszych to jest dobrze, ale nagminne skracanie sobie drogi (20 metrów od pasów, wbieganie na jezdnię z za przeszkody (najczęściej autobusu) jest taką plagą że mi jako kierowcy, ręka sama sięga do bagażnika po lewarek, a gdzieś w środku odzywa się dusza nauczyciela, dusza która ma przygotowaną lekcję mówiącą że przechodzenie przez jezdnię poza pasami może się skończyć bardzo nagłym i intensywnym bólem kolana. Fakt jest taki że nikt nie jest bez winy (niech pierwszy rzuci prawkiem, ten który nigdy nie przechodził przez jezdnie poza przejściem dla pieszych). Trochę się rozpisałem i może trochę odbiegłem od tematu, chciałem jednak przekazać że będąc mistrzem w jednej roli uczestnika ruchu, nie musi nim być kiedy ta rola jest już inna.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj